Gwiazdy oszalały na punkcie zabawy "Dolly Parton Challenge". Polega ona na zestawieniu ze sobą czterech zdjęć danej osoby pokazujących, jak kreuje ona swój wizerunek w zależności od odbiorcy i kontekstu.
Z publikowanych w Internecie zdjęć, możemy dowiedzieć się, jak osoby biorące udział w wyzwaniu dostosowują się do oczekiwań różnych grup odbiorców: pracodawców, przyjaciół, nieznajomych czy potencjalnych partnerów.
W zabawie wzięła udział również Aneta Zając. Gwiazda na każdym zdjęciu wygląda jak zupełnie inna osoba, a fanom szczególnie spodobała się jej zmysłowa i kobieca wersja "na Tindera".
Aneta Zając w romantycznej wersji "na Tindera"
Aneta Zając od rozstania z ojcem swoich dzieci w 2012 roku, nie zaangażowała się w stałą relację. Choć pogłosek na temat rzekomych kolejnych partnerów aktorki było wiele, żadna z nich nie została potwierdzona, a sama Zając konsekwentnie podkreśla, że jest singielką.
W "Dolly Parton Challange" Aneta Zając pokazała kolaż czterech zdjęć, z których każde jest na swój sposób wyjątkowe. W fotografii przeznaczonej na Linkedin prezentuje się jak stylowa bizneswoman, w tej przeznaczonej dla grona znajomych na Facebooku wygląda jak spokojna dziewczyna z sąsiedztwa. Na Instagramie lansuje się jako szalona miłośniczka przygód, a na Tinderze dowodzi tego, że pomimo tych wszystkich przybieranych ról, nadal pozostaje zmysłowa i kobieca.
Fanom szczególnie spodobała się ta ostatnia wersja aktorki. "Tinder wygrywa", "Tinder to totalny sztos", "Wszystkie ładne i piękne, ale ten Tinder…." – zachwycali się fani i fanki. Fotografia, która uwiodłaby niejednego, powstała dwa lata temu w wyniku sesji dla Playboya.
Zobacz także: Oskarżenia o molestowanie. Trudno uwierzyć, co mogą zrobić skłóceni partnerzy
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
