"Ani ze mnie róża, ani królowa"
Kristin Scott Thomas zapewnia, że nie jest tak poważna i zdystansowana, na jaką wygląda.
Kristin Scott Thomas zapewnia, że nie jest tak poważna i zdystansowana, na jaką wygląda. Aktorka znana jest zarówno z ról kobiet cynicznych („Cztery wesela i pogrzeb”), jak i namiętnych („Angielski pacjent”). Utarło się jednak, że jest specjalistką od ról bohaterek zimnych, a ją samą nazywa się "królową śniegu". Thomas przekonuje natomiast, że uwielbia mało królewskie przyjemności: piwo i chipsy…
- Mówią na mnie "angielska róża" albo "królowa śniegu"... to droga na skróty - tłumaczy Thomas. - Jeśli ludzie nie wiedzą, co o mnie powiedzieć, mówią właśnie to, a to naprawdę osobliwe uogólnienie. Ani nie przypominam róży, specjalnie angielska też nie jestem. Zimna tym bardziej nie. Owszem, nie umiem opowiadać dowcipów, ale uwielbiam chodzić do starych angielskich lub francuskich pubów. Jeśli mają Guinnessa i chipsy octowe, pierwsza ustawiam się w kolejce do baru.
Dorobek Kristin Scott Thomas zamyka rola w filmie "Chłopiec znikąd".