Anna i Robert Lewandowscy na Oktoberfest. Co za oryginalne stylizacje!

Od ponad 200 lat cała stolica Bawarii świętuje tak zwane Oktoberfest. Z okazji tego święta ludzie z całego świata przyjeżdżają do Monachium, by spróbować tradycyjnego piwa, sprzedawanego w litrowych kuflach. Tej pokusie nie mogli oprzeć się także Anna i Robert Lewandowscy. Postawili na oryginalne stylizacje. Naszą uwagę zwrócił jeden szczególnie intymny dodatek w kostiumie Ani. Zobaczcie, co to takiego.

Anna i Robert Lewandowscy postawili oczywiście na stylizacje nawiązujące do regionalnych bawarskich strojów. Kapitan reprezentacji Polski miał na sobie białą koszulę, którą zestawił z szarą, dobrze skrojoną marynarką i spodniami przed kolano ozdobionymi złotymi haftami. Oczywiście nie zapomniał o długich, wełnianych skarpetkach i gładkich pantoflach. W ręku dzierżył symbol festiwalu, czyli kufel bawarskiego piwa.

Ania postawiła na białą koszulę z bufiastymi, krótkim rękawkami, do której dobrała czarny gorset na ramiączkach. Sznurowania w postaci tasiemki w białe groszki dodały dużo uroku całej stylizacji. Dół zestawu tworzyła czarna spódnica w pionowe paski, na którą żona Lewandowskiego nałożyła szary fartuszek z połyskującej tkaniny. Uwagę zwracały również zwisające trzy serduszka na sznureczkach. Na InstaStories gwiazda pokazała, że są one spersonalizowane. Na jednym widnieje inicjał R jak Robert, a na drugim K jak Klara.

Kropką nad i były czarne dodatki. W roli głównej torebka z okrągłym uchwytem pochodząca z najnowszej kolekcji marki Chloe. Trenerka ma słabość do drogich torebek. Ta również nie należała do najtańszych. Co prawda nie kosztowała 15 tys., jak jej ostatnia od Louis Vuitton, a "jedynie" 5 tys. złotych. Podobnie jak inne panie na festiwalu, Lewandowska swoją stylizację uzupełniła sandałkami na niebotycznie wysokim obcasie. Internautki szybko zwróciły uwagę, że ten oryginalny zestaw dodał Ani dużo seksapilu i wdzięku. - I w takim stroju można wyglądać seksi. Brawo Aniu - czytamy w komentarzach pod jej zdjęciem.

Z kolei Robert na swoim InstaStories pochwalił się wspólnym biesiadowaniem przy stole. Sądząc po szerokich uśmiechach, zabawa była przednia. Podobają wam się oryginalne stylizacje Roberta i Ani?