GwiazdyAnna Lewandowska: "Ryczałam jak bóbr i byłam taka z niego dumna"

Anna Lewandowska: "Ryczałam jak bóbr i byłam taka z niego dumna"

Anna Lewandowska: "Ryczałam jak bóbr i byłam taka z niego dumna"
Źródło zdjęć: © Women's Health
Marta Dragan

Anna Lewandowska od kilku lat skutecznie pracuje na to, by nie być jedynie żoną jednego z najlepszych piłkarzy świata. "Team Lewandowskich nie osiada na laurach, tylko wciąż poszukuje nowych wyzwań" – powtarza wielokrotnie sportsmenka. W wywiadzie dla magazynu "Women's Health" trenerka zdradziła, jak po trudnym dzieciństwie stała się fighterką, jaki ma teraz stosunek do pieniędzy i co ją ostatnio bardzo rozczuliło.

1 / 4

Trudne dzieciństwo

Obraz
© Women's Health

W wywiadzie dla "Women's Health" Anna Lewandowska przyznała, że nie lubi opowiadać o swoim dzieciństwie. - Nie lubię wracać do tamtych chwil, ale tak, to prawda, że był taki moment, w którym życie dorastającej dziewczynki wywróciło się do góry nogami - wyjaśniła. Tym momentem było rozstanie jej rodziców. - Z dnia na dzień nie mieliśmy pieniędzy. Tak historia rodziny się potoczyła, że zostaliśmy z mamą i zostaliśmy bez środków do życia - mówiła jakiś czas temu trenerka dodając, że było ciężko: "do tego stopnia, że nawet pomagał nam Caritas". _- Było trudno, ale dziś jestem zdania, że - jak to mówią - co cię nie zabije, to cię wzmocni. Wyszłam z tego doświadczenia doroślejsza i z poczuciem, że nie warto płakać nad losem, tylko trzeba brać sprawy w swoje ręce - _powiedziała.

2 / 4

Stosunek do pieniędzy

Obraz
© Women's Health

Cała rodzina Anny Lewandowskiej to artyści. Mama, Maria Stachurska - reżyserka i producentka, tata - Bogdan Stachurski - operator filmowy, ojciec chrzestny Jacek Bławut - reżyser. Swoją córkę również widzieli w branży filmowej. Ania miała pójść na łódzką Filmówkę, ale później stwierdziła, że sport jest tym, co chce robić w życiu. Sport był dla niej również sposobem na zarobienie pieniędzy. Miała stypendium, dodatkowo pracowała w Pruszkowie i Podkowie Leśnej trenując dzieci. - Bo to szkoła samodyscypliny i kurs zdrowego stosunku do pieniędzy, który uczy, że nic nie jest w życiu dane raz na zawsze, że na wszystko trzeba nieustannie pracować, i że pracując nie należy robić tego dla pieniędzy - _wyjaśniła. - Chciałabym i myślę, że pozwolę w przyszłości mojej córce, by jako młoda dziewczyna próbowała zarabiać swoje pieniądze -_ dodała Ania.

3 / 4

Wszystko jak w zegarku

Obraz
© Instagram.com

Trenerka opowiedziała również o tym, jak wyglada jej dzień teraz, jak od paru miesięcy sprawdza się w roli mamy. O 8.00 razem z mężem zasiadają do śniadania, ale Robert wie, że bez sygnału żony nie może nic tknąć z talerza. Ania zrobi zdjęcie i dopiero można jeść. - Bo gdy wszystko ustawię na stole, to lecę po aparat. Robert cierpliwie czeka i dopytuje: "Aniaaaa, kiedy zrobisz zdjęcie naszemu posiłkowi, bo chcę jeść?" Wtedy pstrykam kilka fotek i odpowiadam: "Tak, kochanie, możesz już jeść" - śmieje się trenerka. Kiedy Klara śpi, to Ania wykorzystuje ten czas na dokształcanie się. - Słucham wykładów z coachingu, dietoterapii, żywienia, flory bakteryjnej, słowem wszystkiego, w czym nieustannie muszę podnosić kompetencje. Nie mogę już tak często wyjeżdżać na szkolenia, więc uczę się przez internet - wyjaśniła.

4 / 4

Wzruszający moment

Obraz
© Instagram.com

Ania Lewandowska w wywiadzie odniosła się także do sytuacji sprzed paru tygodni. Przed meczem Polski z Czarnogórą w eliminacjach MŚ 2018, gdy piłkarze wchodzili na murawę w asyście dzieci, jej mąż pchał wózek z niepełnosprawnym Frankiem. Ten widok bardzo ją rozczulił. - Ryczałam jak bóbr i byłam taka z niego dumna - powiedziała z ogromnym wzruszeniem.

Źródło artykułu:WP Kobieta
robert lewandowskianna lewandowskazdrowie

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (118)