"Antek miał pecha". Bloger nie zostawia na nim suchej nitki

Popularny bloger postanowił zabrać zabrać głos w sprawie Antka Królikowskiego. W nocy na jego Instagramie ukazało się intymne nagranie z byłą żoną Joanną Opozdą, na którym widać, jak płakała z bólu i samotności. "Miało nie ujrzeć światła dziennego" - zapewniała.

Antoni Królikowski
Antoni Królikowski
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

30.03.2023 | aktual.: 06.05.2023 12:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie milkną głosy w sprawie nagrania, na którym Joanna Opozda będąca w zaawansowanej ciąży w formie auto-pamiętnika opowiada o swoim cierpieniu. Zwraca się przy tym bezpośrednio do swojego nienarodzonego dziecka, któremu mówi, że tata wybrał kolegów i zostawił ją samą. Jest w bardzo złym stanie psychicznym.

Królikowski rano usunął wszystkie nagrania, po czym stwierdził, że to on jest ofiarą, bo na jego konto mieli włamać się hakerzy. Sprawę tę skomentował prześmiewczo Łukasz Knioła, autor bloga PigOut.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bloger wypomina Królikowskiemu wszystkie wpadki

"Antek Królikowski został nazwany przez pewnego reżysera polskim Leonardo DiCaprio. Tym reżyserem okazał się Partyk Vega, uważający się za polskiego Quentina Tarantino. Antek miał pecha" - zaczął swój wpis Łukasz Knioła. Następnie przypomniał inne niechlubne momenty z życia aktora.

A takich było sporo. Królikowski został zatrzymany przez policję, bo prowadził pod wpływem narkotyków. Innym razem chciał zorganizować słynną galę MMA, na której zawalczy sobowtór Zelenskiego i Putina. "W życiu nie widzieliśmy bardziej kretyńskiego pomysłu" - czytamy we wpisie blogera.

W ostatnim akapicie odniósł się do opublikowanych w nocy nagrań, szkalujących Joannę Opozdę.

"Antek zobaczył je dopiero dziś rano i był w ciężkim szoku, bo skoro on spał, a w tym samym czasie odbywało się szkalowanie, oznacza to, że jego instagram padł ofiarą ataku hakerskiego. Ponoć osobiście przeprowadzili go liderzy Annonymous, czyli Jim Beam, Johnnie Walkier i Chivas Regal" - wyśmiał aktora.

Suchej nitki na Królikowskim nie pozostawili też komentujący. "Pierwszy raz zobaczyłam go chyba w "Domu nad rozlewiskiem" i pomyślałam: miły chłopak i tak dobrze gra kretyna, co potrafi wszystko spieprzyć. Okazuje się, że to był naturszczyk, niczego nie grał - był sobą" - napisała jedna z internautek.

Antek się tłumaczy

Jak twierdzi Królikowski, to nie on opublikował wideo na swoim Instagramie.

"Mój Instagram został dziś zhakowany. Treści opublikowane na moim Instagramie były wrzucone przez osobę, którą odnajdą odpowiednie organy ścigania. Nie miałem pojęcia o istnieniu tych materiałów i jestem w ciężkim szoku" - czytamy w oświadczeniu aktora, które opublikował chwilę po usunięciu nagrania.

Głos zabrała także sama Joanna Opozda. Napisała, że nie wierzy w teorię o ataku hakerskim. Zaapelowała też do mamy byłego męża.

"Małgorzato, proszę cię, zatrzymaj swojego syna, już dosyć. Proszę, zrób to ze względu na swojego wnuka, dobrze wiesz, że Vini ma tylko mnie. Dajcie nam spokojnie żyć, wy również żyjcie w spokoju. Proszę cię o pomoc na forum, ponieważ prywatne prośby zostały zignorowane" - napisała na Instagramie.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Komentarze (11)