"W mojej obecności przypadko otworzyła się torba-plecak mojej dziewczyny. To, co ujrzałem, wprawiło mnie w szok! Jak można być taką bałaganiarą? Domyślam się, że skoro nie umie utrzymać porządku w torbie, to pewnie ma też bajzel w szafie i w pokoju. Często zdarza się jej niepozmywać naczyń, albo zostawić brudną bieliznę koło mojego łóżka. Jak mam wiązać przyszłość z taką osobą? Nie mogę mieć żony, która nie dba o porządek" - napisał Artur na forum.
Szybko spotkał się ze sprzeciwem internautów, którzy uznali, że przesadza i bałagan w torebce jeszcze o niczym nie świadczy. "To, że kobieta ma 'wszystko' w torebce nie musi oznaczać, że ma nieporządek w całym swoim otoczeniu" - napisała jedna z użytkowniczek serwisu.
Artur zripostował jej odpowiedź twierdząc, że bałagan w torebce to wstęp do bałaganu w domu. "Widzisz, skoro człowiek nie jest w stanie (np. z powodu wrodzonego lenistwa) zadbać o porządek w tak małej rzeczy jak torebka, to oczekiwanie, że będzie miał porządek w domu, jest całkowicie bez sensu" - dodał.
W dyskusji nie zabrakło jednak osób, które potwierdziły, że to właśnie kobiety częściej od mężczyzn okazują się bałaganiarami. "Po czasach mieszkania w akademiku stwierdzam, że tak, więcej kobiet jest brudaskami niż czyściochami" , "Zgadzam się z tobą. Wszystkie dziewczyny, z którymi się spotykałem, okazywały się bałaganiarami", "Czasami myślę, że nie ma już porządnych kobiet dbających o czystość w domu" - pisali internauci.
A wy, jakie macie zdanie na ten temat? Czy kobiety faktycznie częściej od mężczyzn robią bałagan?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Szafa jak z Instagrama. Wiemy, jak zrobić spektakularne porządki
