Bajkowe życie Victorii Swarovski. Co robi 24‑letnia dziedziczka ogromnej fortuny?
Zdecydowała się nie angażować w biznes, który przyniósł jej rodzinie ogromny majątek. Zamiast wejść do świata kryształów Swarovskiego, postanowiła zrobić własną karierę. Jest gwiazdą telewizji, śpiewa, a do tego projektuje ubrania. Kim jest 24-letnia Victoria Swarovski?
19.10.2017 | aktual.: 19.10.2017 17:34
W czerwcu zrobiło się o niej głośno. Wówczas dziedziczka fortuny wyszła za mąż za wieloletnią miłość swojego życia Wernera Muerza w sukni wartej prawie 4 mln złotych. Kreacja była wysadzana 500 tysiącami kryształków - oczywiście od Swarovskiego – i miała do tego 8-metrowy tren.
Jednak ekstrawagancki ślub we Włoszech to nie wszystko, z czego słynie piękna Victoria. 24-latka urodziła się w Austrii. Jest córką Paula i Alexandry Swarovski – jej rodzice są obecnie w separacji – i ma siostrę Paulinę. Już w wieku 12 lat młoda gwiazda podpisała kontrakt z Sony i zaczęła nagrywać płyty. Początkowo była to muzyka taneczna, która jednak nie do końca jej odpowiadała. W wieku 18 lat poprosiła Sony o możliwość dokończenia EP-ki, aby móc następnie zająć się gatunkiem muzycznym, w kierunku którego rzeczywiście chciałaby pójść.
Teraz Victoria specjalizuje się w muzyce pop z akcentami r'n'b i soul. Jedne z jej największych osiągnięć to występ w rosyjskim Sochi podczas igrzysk olimpijskich w 2014 roku, a także stworzenie piosenki wejściowej do filmu "Opowieści z Narni".
Po spędzeniu kilku lat w Los Angeles, w którym Victoria pracowała razem z Sony nad swoją muzyką, piękna dziedziczka wyjechała do Niemiec. To właśnie dla obecnego męża – inwestora budowlanego - Wernera Muerza, Swarovski postanowiła przenieść się z LA do Europy.
- Poznaliśmy się przez ojca Wernera. W zeszłym roku zginął w wypadku samochodowym, ale to dzięki niemu jesteśmy razem – mówiła Victoria w rozmowie z "The Independent". Zanim para się pobrała, tworzyła związek przez 6 lat, a od 3 była zaręczona.
Ich ślub z pewnością przejdzie do historii. - Suknia za milion dolarów, 250 zaproszonych gości, luksusowy hotel i egzotyczne Włochy. – To była tak piękna suknia! Mój tata stwierdził, że w takim dniu nie jest ona najważniejsza, ale przecież wiadomo, że była – dodała. Po uroczystości para wzięła jacht i wybrała się na Saint Tropez. Po dwóch dniach zdecydowała się na odpoczynek na Korsyce, a następnie dopłynęła do Sardynii. Ostatnie trzy dni "miesiąca miodowego" zakochani spędzili na greckiej wyspie Mykonos.
Po przeniesieniu się do Niemiec Swarovski otrzymała propozycję wzięcia udziału w tutejszej wersji "Tańca z gwiazdami". – Na początku miałam wątpliwości – znane nazwisko sprawia, że ludzie oceniają cię zawczasu. W końcu się zdecydowałam i… wygrałam! – opowiadała w "The Independent".
Później posypały się propozycje kolejnych programów, ale Victoria miała też własny pomysł na siebie. Zajęła się m.in. projektowaniem tradycyjnych strojów ludowych, które noszą ludzie na południu Niemiec i w Austrii. Znane są one pod nazwą dirndl i prezentowane na przykład na Oktoberfest.
Victoria podbiła już Niemcy i Austrię, teraz przymierza się do poszerzenia działalności o Anglię. Skąd w niej ta ambicja? – Mój tata pracował w firmie przez 25 lat, mama zajmowała się dziennikarstwem i modelingiem. Kiedy pochodzisz z tak zmotywowanej i ciężko pracującej rodziny, też chcesz się wykazać. Patrzysz na nich i widzisz, że każdy robi to, co do niego należy – dodała w rozmowie.
Trudno nie zwrócić uwagi na niezwykłą urodę Victorii. Uwielbia kickboxing, bieganie, pływanie i pilates, dlatego też rzeźbienie mięśni nie sprawia jej problemu. Dziedziczka fortuny nie je śniadań, a kiedy przebywa w domu zaczyna dzień od kawy, a następnie świeżo wyciskanego soku pomarańczowego.
W sierpniu skończyła 24 lata i ma ogromny apetyt na życie. Jej główne biuro znajduje się w Monachium, ale ma też jedno w Wiedniu. W wywiadach podkreśla, że poślubiła Bawarczyka, ale nigdy nie zrezygnuje z ukochanej Austrii.
Marka Swarovski istnieje od 1895 roku. Została założona przez Daniela Swarovski i zajmuje się produkcją wyrobów ze szkła ołowiowego, zwanego szkłem kryształowym.