Beata Kozidrak napisała autobiografię. Ujawniła wiele pikantnych szczegółów
Beata Kozidrak jest jedną z ikon polskiej piosenki. Od ponad 40 lat koncertuje i nagrywa kolejne przeboje. Nic dziwnego, że zdecydowała się na napisanie autobiografii. W książce znajdziemy naprawdę intymne wyznania.
Autobiografia Kozidrak nosi tytuł "Beata. Gorąca krew". W książce znajdziemy nie tylko interpretacje największych przebojów Bajmu, opisy podróży czy zakulisowe anegdoty. Królowa polskiej piosenki postanowiła bowiem być z fanami szczera i podjęła również bardziej kontrowersyjne tematy.
"Dieta miłosna" i pierwszy raz
Kilka lat temu piosenkarka zdradziła w jednym z wywiadów, że stosuje w życiu "dietę miłosną". - Poza tym, że śpiewam, również kocham, uprawiam dużo seksu i jem mało mięsa. Swoją dietę nazywam dietą miłosną – powiedziała.
W autobiografii zdecydowała się opowiedzieć m.in. o jednym z najbardziej intymnych momentów życia niemal każdej kobiety – pierwszym stosunku seksualnym. Partnerem pani Beaty był Andrzej Pietras – jej późniejszy mąż.
- Łóżka - jak to w internacie - były dość wąskie, skrzypiące, ale i Andrzej, i ja byliśmy na tyle szczupli, że daliśmy sobie radę, a czasami ta sytuacja miała swoje absolutnie dobre strony. Dzięki Andrzejowi poczułam, czym jest kobiecość i seksualność. No i zaokrągliłam się tu i ówdzie. Zaczęłam się malować – czytamy.
Kozidrak opisała także pierwsze lata "na swoim", gdy z ukochanym wyprowadzili się od jego rodziców i zamieszkali w wymarzonym, własnym domu.
- Najważniejsze były salon i sypialnia. No i kuchnia oczywiście, gdzie mogłam się spełniać jako kuchareczka, gotując mojemu mężowi w samym fartuszku w biało-czerwoną kratkę. Tą skąpą stylizacją starałam się odwrócić jego uwagę od moich kulinarnych mankamentów – wyznała gwiazda.
Słabość do alkoholu
W książce nie zabrakło także bardziej mrocznych wątków, w tym również tych dotyczących alkoholu. Kozidrak nigdy nie ukrywała, że napoje wyskokowe dość często przewijały się w jej życiu. W jednym z wywiadów zachwalała wino, które pozwala jej się zrelaksować. W autobiografii wyznała, że na rozprawę rozwodową, stawiła się na ogromnym kacu.
Opowieść o swoim dotychczasowym życiu zakończyła natomiast następującymi słowami:
- Za liczne przekleństwa i pojawiający się często w mojej historii alkohol bardzo was przepraszam. Mam nadzieję, że w waszym życiu nie ma tego cholerstwa!
Większość autobiografii pisanych przez rodzime gwiazdy to właściwie pozbawione charakteru i poddane autocenzurze laurki. Na ich tle książka Beaty Kozidrak wypada naprawdę interesująco. Zamierzacie po nią sięgnąć?
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl