Beyoncé kazała swoim ochroniarzom wnieść butelki alkoholu na Złote Globy
Beyoncé pojawiła się na rozdaniu Złotych Globów. Gwieździe o królewskich korzeniach nie wystarczył jednak serwowany na gali szampan, dlatego kazała wnieść ochroniarzom dodatkowy alkohol.
Beyoncé przyszła na rozdanie Złotych Globów wraz ze swoim mężem Jayem-Z. Uwagę będącej na miejscu reporterki "Los Angeles Times" Amy Kaufman zwrócił jednak pewien istotny szczegół dotyczący pary.
Beyoncé kazała ochroniarzom wnieść na galę alkohol
Na rozdaniu Złotych Globów Beyoncé wybrała odważną suknię z głębokim dekoltem i wielkimi złotymi bufkami, które zdawały się dosłownie falować wokół jej ramion. Dół kreacji był czarny i mocno dopasowany, co podkreślało figurę piosenkarki. Do tego Beyoncé dobrała rękawiczki uszyte z prześwitującej, czarnej tkaniny i duże kolczyki.
Reporterka Amy Kaufman relacjonowała wydarzenie na swoim Twitterze, opisując również wielkie wejście Beyoncé i Jaya-Z. Okazało się jednak, że to nie stylizacja piosenkarki wzbudziła jej największe zainteresowanie. Amy dostrzegła, że za parą szli ochroniarze, niosąc złote butelki alkoholu, które swoim kolorem były idealnie dopasowane do wielkich rękawów Beyoncé.
Okazuje się, że jest to szampan dawnej marki "Amrand de Brignac", którą wykupił Jay-Z, następnie zmieniając jej nazwę na "Ace of Spades". Pojedyncza butelka tego trunku kosztuje aż 300 dolarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl