Bielizna modelująca – niebezpieczeństwo dla zdrowia
Każda kobieta może na niej polegać. Modeluje talię, spłaszcza brzuch, zmniejsza obwód bioder. Jest lepsza niż dieta cud i działa naprawdę błyskawicznie. Bielizna modelująca jest powszechnie uważana za niezbędny element garderoby. Chociaż poprawia wygląd, może poważnie zaszkodzić zdrowiu. Warto o tym wiedzieć, nim po raz kolejny wbijemy swoje ciało w obciskające majtki.
21.01.2014 | aktual.: 21.01.2014 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Każda kobieta może na niej polegać. Modeluje talię, spłaszcza brzuch, zmniejsza obwód bioder. Jest lepsza niż dieta cud i działa naprawdę błyskawicznie. Bielizna modelująca jest powszechnie uważana za niezbędny element garderoby. Chociaż poprawia wygląd, może poważnie zaszkodzić zdrowiu. Warto o tym wiedzieć, nim po raz kolejny wbijemy swoje ciało w obciskające majtki.
Wszyscy pamiętamy kultową scenę z filmu „Dziennik Brigitte Jones”, gdy Hugh Grant z niedowierzaniem spogląda na białe, babcine majtasy swojej kochanki. Chociaż tego typu bielizna nie wygląda kusząco i nie jest wygodna, pokochały ją kobiety na całym świecie. Czasem trudno w niej głęboko oddychać lub czujemy się wręcz jak na średniowiecznych torturach. Mimo to panie są w stanie poświęcić własny komfort na rzecz ładnej figury. Fałdki, wystający brzuch, obwisłe pośladki – wszystkie nasze mankamenty możemy szybko zatuszować, nosząc modelujące majtki. Niestety, lekarze nie popierają tego sposobu wyszczuplania sylwetki i przestrzegają przed poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.
Nosząc tak ciasną bieliznę, uciskamy organy wewnętrzne. Szczególnie narażone są jelita, żołądek i okrężnica. Z czasem możemy zacząć cierpieć na refluks i zgagę. Ponadto zwiększamy ryzyko zapalenia przełyku. Często sięgamy po modelującą bieliznę, gdy wybieramy się na przyjęcie lub uroczystą kolację. Jedzenie w tak niewygodnym stroju nie jest obojętne dla zdrowia, gdyż utrudnia proces trawienia. Gdy jelita są mocno uciskane przez dłuższy czas, pracują o wiele wolniej. Dlatego możemy spodziewać się niestrawności i wzdęć, nawet jeżeli nie zjemy wiele.
Kobiety, które cierpią na zespół drażliwego jelita, powinny być szczególnie ostrożne z wyborem bielizny modelującej i nie sięgać po bardzo obciskającego modele. To samo dotyczy osób, które miewają problemy z pęcherzem. Noszenie ciasnych majtek powoduje zwiększenia ciśnienia w jamie brzusznej i może prowadzić do nietrzymania moczu. To jeszcze nie koniec listy zagrożeń. Kolejnym poważnym skutkiem niepożądanym są problemy z krążeniem. Nieprzyjemne mrowienie, drętwienie, ból w nogach – wiele kobiet zna dobrze te niepokojące objawy. Ciasne nogawki majtek modelujących działają tak, jakbyśmy zawiązały sobie na udzie opaskę z gumy. Krew nie może swobodnie krążyć. W konsekwencji prowadzi to nawet do powstawania żylaków i niebezpiecznych skrzepów. Jeśli nasze nogi szpecą czerwone pajączki lub czasem puchną nam kostki, lepiej unikać noszenia obcisłej odzieży.
Regularnego zakładania ciasnej bielizny nie popierają też dermatolodzy. Materiał nieprzepuszczający powietrza stwarza świetne warunki do rozwoju różnego typu bakterii na skórze. Stąd też nierzadko możemy zauważyć na ciele otarcia lub wysypki. Bakterie przeważnie prowadzą do zapalenia meszków włosowych, na skutek czego powstają liczne, drobne, czerwone krostki. Taką infekcję można łatwo wyleczyć terapią antybiotykową. Lecz jeśli problem będzie powracał, organizm z czasem stanie się odporny na działanie danego antybiotyku. Problemy skórne w szczególności dotyczą kobiety, które są otyłe, cierpią na cukrzycę lub często się pocą.
Czy znając wszystkie zagrożenia związane z noszeniem „cudownej” bielizny, jesteśmy w stanie z niej zrezygnować? Na szczęście nie jest to konieczne. Możemy wciskać nasze ciało w modelujące majtki pod warunkiem, że nie robimy tego często. Poza tym warto poświęcić trochę czasu, by odpowiednio dobrać model. Zasada im bardziej ciasna bielizna, tym bardziej skuteczna, niestety, wcale się nie sprawdza.
Na podstawie The Huffington Post
Małgorzata Brzezińska
Polecamy także: