Blisko ludziBłędy w pielęgnacji noworodka

Błędy w pielęgnacji noworodka

Rodzice przy pierwszym dziecku dopiero uczą się opieki nad nim. I często czują się przerażeni. Tym bardziej, że noworodek jest szczególnie delikatny i wrażliwy, dlatego o wpadkę nietrudno. Niektóre błędy w pielęgnacji maluszka są niebezpieczne i mogą skończyć się chorobą, czy skaleczeniem. Radzimy, jakich pomyłek unikać, żeby rozwijał się prawidłowo i bezpiecznie.

Błędy w pielęgnacji noworodka
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

06.07.2010 14:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rodzice przy pierwszym dziecku dopiero uczą się opieki nad nim. I często czują się przerażeni. Tym bardziej, że noworodek jest szczególnie delikatny i wrażliwy, dlatego o wpadkę nietrudno. Niektóre błędy w pielęgnacji maluszka są niebezpieczne i mogą skończyć się chorobą, czy skaleczeniem. Radzimy, jakich pomyłek unikać, żeby rozwijał się prawidłowo i bezpiecznie.

Opieki nad noworodkiem można uczyć się zanim dziecko przyjdzie na świat. Specjalne zajęcia są organizowane w szkołach rodzenia. W Polsce zalecana jest też wizyta pielęgniarki środowiskowej w domu rodziców. O wsparcie można też poprosić koleżankę, która jest już doświadczoną mamą, albo czytać na temat sposobów dbania o maluszka. Oto najczęściej popełnianie przez rodziców błędy w pielęgnacji swoich pociech:

Zbyt ciepła woda do kąpieli. Rodzice boją się, żeby noworodek nie przeziębił się podczas mycia. Wydaje im się, że kiedy woda będzie cieplejsza, łatwiej tego uniknąć. Nic bardziej mylnego. Gorąca woda wysusza skórę dziecko, nietrudno też o poparzenie. Idealna temperatura kąpieli to ok. 37 stopni Celsjusza. Najlepiej sprawdzać ją termometrem, a nie ręką. Dorosłej osobie woda może wydać się letnia, dla dziecka będzie za gorąca.

Czyszczenie uszu patyczkami. Jest to przede wszystkim niebezpieczne, bo łatwo uszkodzić delikatny narząd. Poza tym w ten sposób zamiast usunąć można zepchnąć woskowinę w głąb uszka. W przypadku noworodka w ogóle nie ma potrzeby używania pałeczek. Jeśli zauważysz, że w uszku maluszka jest woskowina, wilgotnym wacikiem przetrzyj małżowinę. Jeśli zatyka uszko, wpuść specjalne kropelki i ułóż dziecko na boczku, czynność powtórz z drugim uszkiem.

Podawanie smoczka. Poniżej trzeciego tygodnia życia dziecka smoczek często zaburza odruch ssania piersi. Może się to skończyć koniecznością karmienia go mlekiem modyfikowanym z butelki. To najczęściej spotykamy błąd popełniany przez niedoświadczonych rodziców. Najlepiej w ogóle zrezygnować ze smoczka, jeśli jednak uznasz, że bez niego trudno się obejść, podaj go wcześniej niż w czwartym tygodniu życia dziecka i używaj możliwe najrzadziej. Kiedy dziecko zaśnie, wyjmuj mu go z buzi. Długie i częste ssanie smoka może powodować wadę zgryzu.

Przegrzewanie dziecka. Rodzicom wydaje się, że ich dziecko jest bardzo wątłe i szybko może się przeziębić. To prawda, tyle, że przegrzanie organizmu jest równie niebezpieczne jak i zmarznięcie. Pamiętaj, że przy różnicy temperatur łatwo o infekcje. Małe dzieci potrzebują jedną warstwę ubrań więcej niż dorośli. Najłatwiej sprawdzić, czy maluszkowi nie jest za gorąco dotykając jego kark i plecy. Jeśli są gorące i wilgotne, oznacza to, że należy zdjąć jedną warstwę albo zrezygnować z kocyka.

Stosowanie kremu i pudru jednocześnie. Oba kosmetyki pielęgnują skórę maluszka i oba są dla niego potrzebne. Pod warunkiem jednak, że nie są stosowane jednocześnie. Krem nawilża ciało i ma filtry ochronne. Puder wchłania nadmiar wilgoci ze skóry. Zastosowane jednocześnie spowodują, że na ciele dziecka zrobi się mazia, która będzie utrudniała skórze oddychanie i podrażniała.

Nakładanie oliwki na potówki. Generalnie delikatną skórę maluszka należy systematycznie smarować oliwką, najlepiej po wieczornej kąpieli. Kiedy jednak użyjesz jej na potówki, stan skóry malca pogorszy się. Dzieje się tak, bo wtedy jeszcze bardziej zatykają się pory. Potówki najlepiej przemywać roztworem nadmanganianu potasu (woda powinna być tylko lekko różowa) i nie przegrzewać dziecka.

Mycie buźki mydłem. Skóra twarzy dziecka jest bardzo delikatna i mydło podrażnia ją i wysusza. Poza tym może też dostać się do oczu maluszka. Buźkę niemowlęcia wystarczy przemyć gazikiem zmoczonym w przegotowanej wodzie. Gdy jest mocno zabrudzona, można do tego użyć jednorazowych chusteczek nawilżanych dla niemowląt.

Nieodpowiednie mycie okolic intymnych. U dziewczynek należy myć miejsca intymne od warg sromowych w stronę pupy, inaczej można przenieść bakterie kałowe do pochwy, a to grozi infekcją. W przypadku chłopca nie należy odciągać napletka. Miejsca intymne najlepiej myć czystą wodą.

Niedokładna pielęgnacja fałdek. Kiedy do warstw skóry na szyi, w pachwinach, czy po kolanami noworodków nie dochodzi powietrze, tworzą się odparzenia. Dlatego po myciu należy dokładnie osuszyć fałdki maluszka. Niech codziennie poleży sobie nago, żeby powietrze dostało się w te miejsca.

Nadmiar kosmetyków. Sklepowe półki uginają się od całej gamy preparatów dla niemowląt, sprzedawcy zachęcają do kupna coraz to nowszych wynalazków, a reklamy przekonują, że są niezbędne do pielęgnacji dziecka. Nieprawda. Nadmiar używanych kosmetyków może spowodować alergie i podrażnienia. Wybieraj preparaty wyłącznie dla noworodków i niemowląt. Jeśli masz wypróbowaną linię, niech większość będzie z tej serii. Jeśli używasz płynu do kąpieli, mydło jest już zbyteczne, kiedy płyn zawiera oliwkę, nie ma potrzeby żeby stosować ją jeszcze po umyciu dziecka.

Komentarze (4)