LudzieDotarli do bratanicy Wander. Krótko oceniła jej męża

Dotarli do bratanicy Wander. Krótko oceniła jej męża

Bogumiła Wander zmarła w wieku 80 lat. Po jej śmierci głos zabrała bratanica Dominika Wikrent. Opowiedziała o ich spotkaniach, a także małżeństwie ciotki. - Bardzo ją kochał i był wspaniałym mężem, zadbał o jej wygodę - powiedziała o Krzysztofie Baranowskim.

Bogumiłę Wander wspomina córka jej brata
Bogumiłę Wander wspomina córka jej brata
Źródło zdjęć: © AKPA

Bogumiła Wander była jedną z najbardziej rozpoznawalnych prezenterek TVP. Ceniono ją za profesjonalizm oraz wrodzoną elegancję. Niestety ostatnie lata jej życie nie były łatwe.

Wander podupadła na zdrowiu. Jej drugi mąż, żeglarz Krzysztof Baranowski, podjął w pewnym momencie trudną decyzję, aby jego żona zamieszkała w prywatnym ośrodku w Konstancinie. Prezenterka chorowała na Alzheimera i przestała rozpoznawać swoich bliskich.

Nie zdawała też sobie sprawy ze śmierci brata, Włodzimierza Wandera, znanego muzyka. Mężczyzna wraz z żoną Daną Lerską doczekali się córki Dominiki Wikrent, która teraz zgodziła się na rozmowę o zmarłej cioci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Dla mnie to największy szok"

Dominika Wikrent wróciła pamięcią do rozmów telefonicznych, jakie odbywała z Bogumiłą Wander.

- Dla mnie to największy szok, że ta choroba dotknęła właśnie ją, taka ikonę piękna i elegancji. Odebrała jej intelekt i pasję, którą była jej praca. Ciocia wydawała się być niezłomna i nie do pokonania. Niestety, wobec choroby wszyscy jesteśmy równi. Nasze spotkania czy rozmowy telefoniczne były zawsze miłe. Żal wielki, że już z Bogusią się nie zobaczymy, nie porozmawiamy... Mój tato też już odszedł - wspomniała Wikrent dla shownews.pl.

Córka Włodzimierza Wandera ma wiele wspomnień związanych ze znaną ciocią, którą pamięta "jako damę, dobrze ubraną, zadbaną", która zawsze zachowywała się z klasą.

- Kiedy odwiedzała tatę i mnie w Stanach, uczyła mnie, jak prawidłowo nakładać róż na policzki. Powiedziała mi też, że za czasów jej kariery w telewizji sama robiła swój makijaż, farbowała i podcinała włosy... Ciocia była dla mnie najbliższą rodziną... Była dwa-trzy razy w USA. Odwiedziłam ją też w Warszawie, kiedy byłam w Polsce - ujawniła.

"Serce pęka"

Jak dodała bratanica zmarłej prezenterki, w ostatnich latach jej kontakt z Wander ograniczał się do telefonów. Wikrent podkreśliła, że Bogumiła znalazła się w prywatnym ośrodku, "gdzie miała zapewnioną najlepszą opiekę". Nie ma też wątpliwości, że mąż Bogumiły darzył ją wyjątkowym uczuciem.

- Krzysztof bardzo ją kochał i był wspaniałym mężem, zadbał o jej wygodę. Wcześniej się widywałyśmy, ale gdy się mieszka na innych kontynentach, to nie żyje się ze sobą na co dzień. Jej odejście nie jest szokiem, bo wiadomo wszystkim, że od kilku lat była w ciężkim stanie i nie poznawała najbliższych. Nie pamiętała, kim była... To bardzo trudne dla bliskiej rodziny, serce pęka - powiedziała Dominika Wikrent na łamach Show News.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (91)