Bronisław Opałko bawił nas jako Genowefa Pigwa. Ale w jego życiu wcale nie było wesoło
Bronisław Opałko przez lata wcielał się w postać Genowefy Pigwy. Wiejską kobietę z chustą na głowie znał chyba każdy Polak. Bawiła do łez i pokazywała, jacy jesteśmy naprawdę. Artysta zmarł 18 sierpnia 2018 roku w wieku 66 lat. Wcześniej dwa razy wyrywał się z rąk śmierci, a jego życie wcale nie było takie wesołe.
Potrafił rozbawić każdego. Kiedy wcielał się w rolę wiejskiej kobiety, Genowefy Pigwy, wywoływał uśmiech na twarzach ludzi. Postać kreował przez ponad 30 lat i to z sukcesem. Gdy wchodził na scenę, wszyscy wiedzieli, że będzie śmiesznie. Mógł sobie pozwolić na mocne i dosadne komentarze. Kabareciarz miał jednak niezbyt wesołe prywatne życie.
Bronisław Opałko i uzależnienia
Artysta przez wiele lat zmagał się z nałogiem. Był uzależniony od alkoholu. Kiedy już udało mu się z tego wyjść, w jego życiu pojawił się kolejny nałóg. Palenie marihuany też było źródłem problemów, nie tylko zdrowotnych. Chociaż kłopoty ze zdrowiem wysuwały się tu na pierwszy plan.
- Dwa razy zastaliśmy go w szpitalu, kiedy już mówiono, że nie przeżyje. Przywieźli go, krwi nie miał w sobie, ważył zaledwie 39 kilogramów, takie kosteczki. Wszyscy lekarze twierdzili, że on już nie będzie żył. Zamówiliśmy więc mszę, modliliśmy się. To był chyba siódmy dzień, jak ktoś wbiegł do kościoła i powiedział: "Bronek ożył!". Z tej radości to nawet ksiądz z nami pił - mówił przyjaciel Jan Kozłowski w 2015 roku w programie "Uwaga", który był poświęcony życiu i twórczości artysty.
- Drugi raz był po tamtej stronie, gdy miał tętniaka mózgu. Bronek pojechał do Warszawy i przez zupełny przypadek był operowany laparoskopowo przez znakomitego francuskiego chirurga. Usunięto mu tego tętniaka i przez to Bronek znów uciekł śmierci. Tak naprawdę, to on cały czas ucieka - opowiadał w programie TVN Jerzy Baranowski, sąsiad artysty.
W 2015 roku na jaw wyszło, że kabareciarz hodował w domu marihuanę. Twierdził, że ta pomogła mu wyjść z alkoholizmu. - Ja ją nazywam "lawendą", pomogła mi w walce z chorobą alkoholową – mówił.
Życie prywatne
Bronisław Opałko mieszkał sam w domu pod Kielcami. Jego żona Irena i córka Agata wyprowadziły się. Najpierw do Warszawy, a później do Londynu. Małżonkowie żyli z dala od siebie, ale nie byli w separacji. W pracy za to układało im się świetnie. Irena przez wiele lat występowała z mężem na scenie, miała też swoją funkcję w Kabarecie Pigwa Show.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!