Od lat nie uprawia seksu. Modelka "Playboya" zdradziła powód
Kendra Wilkinson przez lata była modelką "Playboya". Rozpoznawalność zdobyła dzięki udziałowi w reality-show ukazującym życie w rezydencji Hugh Hefnera. Teraz były "króliczek" żyje w celibacie. Sławę przypłaciła problemami psychicznymi.
22.01.2024 | aktual.: 22.01.2024 09:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kendra Wilkinson w latach 2005-2009 występowała w popularnym programie "The Girls of the Playboy Mansion", który dokumentował życie w rezydencji Hugh Hefnera. Modelka przez długi czas była postrzegana jako "ikona seksu", jednak obecnie stara się unikać wszystkiego, co związane z życiem erotycznym.
Po odejściu z programu Kendra szybko postanowiła wyjść za mąż za zawodnika drużyny futbolu amerykańskiego, Hanka Basketta. We własnym reality-show "Kendra" pokazywała przygotowania do wesela. W 2018 roku modelka odeszła jednak od męża, a obecnie żyje w celibacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kendra Wilkinson żyje w celibacie
Były "króliczek Playboya" niedawno udzielił wywiadu magazynowi "People". 38-latka postanowiła opowiedzieć, co spowodowało, że podjęła decyzję o rezygnacji z życia erotycznego. Okazuje się, że Kendra po rozwodzie z Hankiem Baskettem przestała uprawiać seks.
"Nie uprawiałam seksu od bardzo dawna (...). Wstydziłam się siebie i mojej seksualności. Każdy widział mnie jako symbol seksu, dlatego tak bardzo się wstydziłam. Odcięłam się od wszystkiego, co związane z przyjemnością seksualną" - wyznała magazynowi "People".
38-latka zdradziła również, że obecnie stara się poświęcić jak najwięcej czasu na wychowanie swoich dzieci.
Kendra Wilkinson ze swojego małżeństwa z Hankiem Baskettem doczekała się dwójki dzieci. Mimo że w 2018 roku złożyła pozew o rozwód z powodu niewierności męża, dziś w trosce o dobro swoich pociech utrzymuje z 41-latkiem poprawne relacje.
"Znam siebie. Potrafię wybaczać i widzę, jak Hank ciężko pracuje, jak stara się dbać o swój biznes i bycie świetnym tatą. To, co zrobił w trakcie małżeństwa, go nie definiuje. Dziś widzę go jako niesamowitego rodzica i jestem wdzięczna, że to właśnie on jest ojcem moich dzieci" - dodała.
Po rozwodzie zrozumiała, że cierpi na depresję
Kendra w wywiadzie zdradziła, że w pewnym momencie zrozumiała, że cierpi na depresję i lęk społeczny. Doświadcza też ataków paniki.
"Umierałam z powodu depresji. Tak długo borykałam się z lękami i depresją, ale uważałam, że jestem w stanie sama sobie z nimi poradzić. Ale nie jest to możliwe, nie mogłam bez niczyjej pomocy się uleczyć. W końcu sięgnęłam dna. Obwiniałam siebie i cały świat. W pewnym momencie powiedziałam do mojego byłego męża, żeby zawiózł mnie do szpitala" - przyznała Kendra.
38-latka otwarcie mówi, że dzięki pomocy specjalistów oraz dobrze dobranych leków w końcu zaczęła siebie akceptować i rozumieć, że popadła w psychozę. Dziś jednak stara się pracować nad sobą i skupiać na dzieciach oraz pracy w branży nieruchomości.
"Mam dwójkę niesamowitych dzieci. To właśnie na nich skupiam teraz swoją uwagę - na moich dzieciach, miłości, którą ode mnie otrzymują, a także na miłości do samej siebie. Trzeba dbać o siebie, bo jeśli ja sama tego nie zrobię, to nikt nie zrobi tego za mnie. Dlatego bardzo ważne jest aby zadbać o swoje zdrowie psychiczne" - powiedziała Kendra.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl