Do sypialni wchodziły pojedynczo. Polka była wśród nich

Izabella St. James (po prawej) była króliczkiem "Playboya"
Izabella St. James (po prawej) była króliczkiem "Playboya"
Źródło zdjęć: © Instagram | izabellastjames

18.07.2023 10:11, aktual.: 18.07.2023 11:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Izabella St.James, polsko-kanadyjski "króliczek" Hugh Hefnera, opowiedziała o zasadach, które panowały w jego rezydencji. Wśród nich miała być np. "godzina policyjna".

Izabella St. James była początkującą 26-letnią prawniczką i jeszcze studiowała, kiedy 75-letni poliamoryczny kobieciarz zaproponował jej, by została jego dziewczyną numer siedem. Polce brakowało pieniędzy, więc dwa razy nie zastanawiała się, czy powiedzieć "tak". Zamieszkała w rezydencji w 2002 roku. Teraz Izabella ujawniła, że Hugh Hefner miał "dziwaczne" zasady.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ujawniła zasady Hugh Hefnera. W tle godzina policyjna

Była kochanka Hugh Hefnera opowiedziała, jak wyglądało życie w jego rezydencji. Sama przyznała, że była go ciekawa, dlatego przyjęła propozycję.

- Stworzył swój własny świat, własną fantazję, w której ustalił własne zasady. I chciałam dowiedzieć się więcej - powiedziała w najnowszej rozmowie z Fox News.

Okazuje się, że światowej sławy kobieciarz miał specjalny kodeks postępowania dla swoich siedmiu partnerek, od którego nie było wyjątków. Pierwsza zasada Hefnera brzmiała: "Musiałyśmy być w domu o 21.00, więc miałyśmy godzinę policyjną" - wspomina była kochanka.

Wbrew jego niechęci do monogamii, drugą zasadą było "nie zdradzaj Hefa". Trzecią kluczową zasadą było to, że dziewczyny miały możliwość spania w jego łóżku dwa razy w tygodniu, jeśli sobie tego życzyły. Jednak "nigdy nie było to wymagane" – przyznała Izabella.

Polka nie ukrywa, że założyciel Playboya robił na niej duże wrażenie. Określała go jako "idealnego dżentelmena" i stwierdziła, że "traktował ją jak damę".

Po ukończeniu szkoły Izabella wprowadziła się do domu Hefnera – jednak zapewnia, że ​​nigdy nie pozowała do sesji zdjęciowych i nigdy oficjalnie nie została towarzyszką zabaw.

Nie ukrywa, że życie w rezydencji było "dziwne"

Izabella St.James przyznaje teraz, że sytuacja, w której znalazła się kilkanaście lat temu była "dziwaczna". - Nie zamierzam udawać ani kłamać – to było bardzo dziwne być częścią grupy siedmiu dziewczyn umawiających się z tym samym facetem – powiedziała.

Hefner miał jedną "główną dziewczynę", z którą dzielił sypialnię, podczas gdy pozostałe sześć miało swoje oddzielne pokoje. Dni były wolne, a noce składały się głównie z wyjść do klubów i imprez. A w niektóre wybrane wieczory króliczki mogły spędzać "intymny" czas z Hefnerem.

Izabella St. James ujawniła kulisy życia z założycielem "Playboya" nie tylko w wywiadzie, ale i w swojej książce. Wydała "Bunny Tales: Behind Closed Doors at the Playboy Mansion" w 2009 roku. Dziś jest prawniczką, pisarką i gwiazdą reality-show.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (43)
Zobacz także