Była sierotą i umierała z głodu. Dziś jest mistrzynią świata

Ma 28 lat i właśnie zdobyła srebro w biathlonie w Pjongczangu. Oksana Masters sukces zawdzięcza swojej pracy i kobiecie, która adoptowała ją z sierocińca. Choć jest niepełnosprawna, to pokazała, że w życiu można wszystko osiągnąć.

Po dwóch latach starań Gay udało się adoptować Oksanę
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Monika Katarzyna Krupska

Masters jest świetnym przekładem na to, że niemożliwe nie istnieje. Oksana urodziła się na Ukrainie w 1989 roku. Kiedy lekarze przynieśli ją rodzicom, para powiedziała, że nie chce zajmować się niepełnosprawną córką. Dziewczynka miała silnie zdeformowane ciało, m.in. jedna nóżka była krótsza od drugiej, palce u rąk były zrośnięte czy niewykształciła się kość goleniowa. Rodzice oddali ją do sierocińca.

Oksana w ciągu kilku lat aż trzy razy zmieniała domy dziecka. W wywiadzie dla amerykańskiego "Cosmopolitan" mówi, że głównie pamięta z nich głód. Dziewczynka ledwo co chodziła, a w takich miejscach liczy się przecież siła. – Nocami głównie modliłam się o to, żeby mieć własną mamę. Ale inne dzieciaki przekonywały mnie, że nigdy nie będę miała rodziny. Nikt mnie nigdy nie zechce – wyznaje Oksana.

Los uśmiechnął się do Oksany, gdy miała 5 lat. Bezdzietna profesor logopedii z USA - Gay Masters postanowiła zabrać ją do siebie. Adopcja miała odbyć się w ramach amerykańskiego projektu "TOUCH". Umożliwiał adopcje dzieci ukraińskiego pochodzenia.

Po 2 latach walki Gay w końcu udało się uzyskać zgodę na wyjazd dziewczynki z Ukrainy i wjazd do USA. Pierwsze spotkanie pań było bardzo wzruszające, ponieważ Oksana nazwała Gay - matką, a ona odwzajemniła się mówiąc do niej - córko. Amerykanka zabrała dziewczynkę do domu, gdzie na siedmiolatkę czekał pokój pełen zabawek. W "New York Times" Oksana mówiła, że nie wiedziała, czym ma się bawić, ponieważ nigdy, aż tylu rzeczy nie miała. Matka z córką na początku miały problemy z rozmową i do komunikacji używały gestów. Dziś Oksana mówi płynnie po angielsku.

Na Ukrainie nikt nie podjął próby, aby pomóc dziecku z chorobą. W USA Gay zabrała Oksanę do wielu lekarzy, którzy zdiagnozowali u niej wrodzoną wadę obu nóg. Niestety żadnej z kończyn nie dało się uratować. Pierwszą amputację Masters przeszła w wieku 9 lat, kolejną 4 lata później.

– Przy pierwszej amputacji lekarze obiecali mi, że będę mogła zachować drugą nogę. Ale ból był zbyt wielki. Nie byłam w stanie bawić się, ani w ogóle spędzać czasu z przyjaciółmi. Kiedy przyszło do amputacji drugiej, wiedziałam, że to konieczne. Prosiłam tylko, żeby odcięli ją poniżej kolana, żebym mogła biegać, skakać, jeździć na rowerze. Niestety nie udało im się spełnić i tej obietnicy - wyznaje kobieta. I dodaje, że na początku nie potrafiła zaakceptować swojego wyglądu, ponieważ bardzo różniła się od swoich rówieśniczek. I choć starała się zakryć protezy, to im więcej wysiłku w to wkładała, tym tak na prawdę było gorzej.

O Oksanie po raz pierwszy usłyszeliśmy, gdy pojawiła się na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie w 2012 roku. 23-latka trenowała wioślarstwo, do którego w szkole namówiła ją koleżanka. Kobieta wystartowała z Robem Jonesem - byłym żołnierzem marines. Mężczyzna stracił obie nogi na misji w Afganistanie. A później w protezach przebiegł 31 maratonów w 31 dni. Z paraolimpiady wrócili z brązowym medalem.

Niestety podczas kolejnych zawodów (w Korei) kobiecie zaczął doskwierać silny ból pleców. W związku z tym musiała zrezygnować z wioślarstwa, ale nie chciała całkowicie rezygnować ze sportu. Olimpijka przerzuciła się na narciarstwo biegowe i zakwalifikowała się do zimowych igrzysk w Soczi.

28-latka na swoim koncie ma czwarte miejsce w kolarstwie ręcznym z letnich igrzysk w Rio. A także srebro i brąz w biegach narciarskich. Mówi, że nie goni za medalami, tylko podąża za marzeniami. Chce reprezentować młode dziewczyny, które nie wierzą w siebie i którym ktoś wmawia, że nie osiągną nic w sporcie. - Często słyszałam od ludzi, żebym sport traktowała wyłącznie jako hobby, bo nigdy nie osiągnę sukcesu – mówiła na mecie w Pjongczangu. Oksana w 2018 roku na paraolimpiadzie zdobyła srebrny medal w biathlonie. "Cuda się zdarzają i przywozisz je do domu" - napisała na swoim profilu na Instagramie.

Wybrane dla Ciebie
Mateusz Damięcki o kłótniach w związku. "Chodzę naburmuszony"
Mateusz Damięcki o kłótniach w związku. "Chodzę naburmuszony"
Stewardesa uspokoiła płaczące dziecko. Nagranie hitem sieci
Stewardesa uspokoiła płaczące dziecko. Nagranie hitem sieci
Tak powinny pachnieć miejsca intymne. Ekspertka mówi wprost
Tak powinny pachnieć miejsca intymne. Ekspertka mówi wprost
Znani ojcowie w ogniu krytyki. "Nie przyjeżdżaj, zapłać alimenty"
Znani ojcowie w ogniu krytyki. "Nie przyjeżdżaj, zapłać alimenty"
Jej synowa jest znaną aktorką. Obie zagrały w "Heweliuszu"
Jej synowa jest znaną aktorką. Obie zagrały w "Heweliuszu"
Wyszeptała cenę. Mało kogo stać na taki zegarek
Wyszeptała cenę. Mało kogo stać na taki zegarek
Olejnik była ofiarą przemocy domowej. Nie ukrywa, co zgotował jej mąż
Olejnik była ofiarą przemocy domowej. Nie ukrywa, co zgotował jej mąż
Rok temu odbył się jej pogrzeb. Mało kto wie, na co chorowała
Rok temu odbył się jej pogrzeb. Mało kto wie, na co chorowała
"Nie możemy na siebie patrzeć". Mówi, co się dzieje na planie
"Nie możemy na siebie patrzeć". Mówi, co się dzieje na planie
Udawały lesbijki, dziś znów się całują. "Nie zrobiłyby tego bez zgody"
Udawały lesbijki, dziś znów się całują. "Nie zrobiłyby tego bez zgody"
Wiele osób nie wie, że takie imię istnieje. Nosi je tylko 11 Polek
Wiele osób nie wie, że takie imię istnieje. Nosi je tylko 11 Polek
Gretkowska o wywiadzie Nawrockiej. "Powiało mi grozą"
Gretkowska o wywiadzie Nawrockiej. "Powiało mi grozą"