Była symbolem urody dla całego pokolenia. Rola w "Czterech pancernych" wyrządziła jej ogromną krzywdę
Polscy filmowcy nigdy nie narzekali na brak urodziwych aktorek, ale tylko jedna z nich stała się symbolem kobiecej urody pokolenia dorastającego w latach 60. Unieśmiertelnił ją Bogdan Olewicz w słowach kultowej Autobiografii, wykonywanej przez grupę Perfect. I, jak pisze Sławomir Koper, "miał rację, bo tak pięknej dziewczyny na naszych ekranach nie było nigdy wcześniej ani później".
24.09.2022 | aktual.: 24.09.2022 14:21
Apolonia Raksa trafiła do filmu również dzięki pojawieniu się na okładce, z tym że jej fotografię zamieścił tygodnik młodzieżowy "Dookoła Świata". Szybko też zadebiutowała, występując w ekranizacji powieści Kornela Makuszyńskiego "Szatan z siódmej klasy". Miała wówczas 19 lat i studiowała polonistykę we Wrocławiu.
Nie chciała grać "pierwszej naiwnej"
Odniosła wielki sukces i zmieniła kierunek studiów – porzuciła polonistykę na rzecz Wydziału Aktorskiego w łódzkiej PWSFTviT. Dostała angaż w Teatrze Powszechnym w Łodzi i dalej grała w filmach.
Była niezwykle popularna, ale przypisano ją do jednego rodzaju ról. W wywiadzie prasowym w 1970 roku mówiła:
Żaden aktor nie godzi się chętnie na takie ograniczenie swojego emploi. Mnie takie ograniczenie spotkało już w początkach mojej pracy zawodowej. Po moich pierwszych filmach uznano, że powinnam grać wyłącznie postacie dziewcząt pięknych, prostych, o łagodnym sercu; a więc typ ról, które określa się mianem "pierwsza naiwna".
Tak zaszufladkowany aktor zaczyna wzdychać do ról czarnych charakterów. Postać "naiwnej" jest przecież z reguły uproszczona, a przez to – pusta i nieprawdziwa.
Gdy jednak w jednym z odcinków serialu telewizyjnego "Kapitan Sowa" na tropie zagrała morderczynię, widzowie byli oburzeni. Mogli zaakceptować ją jako "tę trzecią" w "Ich dniu powszednim" (gdzie Cybulski dla Raksy porzucił Aleksandrę Śląską), ale nie jako osobę zdolną do popełnienia zbrodni.
Największą jednak krzywdę wyrządził jej serial "Czterej pancerni i pies", bo nigdy już nie zdołała uwolnić się od postaci Marusi Ogoniok. I niewiele w tej kwestii zmieniły kolejne role teatralne i filmowe, chociaż szczególnie na scenie stworzyła kilka znakomitych kreacji.
Kino zdominowane przez mężczyzn
Pola zresztą zawsze narzekała, że krajowe kino koncentruje się wokół spraw mężczyzn i dotychczas nikt jeszcze nie wpadł na pomysł "pokazania w filmie polskim współczesnej kobiety, jej świata, problemów". Pytała retorycznie:
Ile dobrych ról kobiecych oglądaliśmy w naszych filmach? Dotychczas chyba tylko trzy: w "Jak być kochaną", w "Niekochanej" i w "Polowaniu na muchy". Nasz film jest zdominowany przez panów. Panowie walczą, cierpią, przeżywają problemy; panie pełnią w tym świecie rolę pomocniczą, są po to, by wysłuchać, pocieszyć, wesprzeć.
Ich kobiece sprawy traktowane są pobłażliwie, jeśli nie zgryźliwie. A że kobiety występują przeważnie na drugim planie, więc charakteryzuje się je w sposób uproszczony, »metodą kilku kresek«, albo są jednoznacznie dobre, albo – jednoznacznie złe.
Od czasu "Czterech pancernych" coraz rzadziej pojawiała się na ekranie, nie układało jej się również życie prywatne. Rozpadło się jej małżeństwo z operatorem Andrzejem Kostenką, z którym miała syna. Inna sprawa, że – jeżeli wierzyć wspomnieniom Ewy Frykowskiej i Gene Gutowskiego – Kostenko nigdy nie był typem wiernego męża i kompletnie nie nadawał się na ojca rodziny.
Związek z Bogusławem Lindą
Na początku lat 80. Pola związała się z młodszym o 11 lat Bogusławem Lindą. Aktor zamieszkał u niej, czego nie zaaprobował jej dorastający syn. Była dla Lindy "matką, żoną i kochanką", jednak on traktował ją chyba głównie jako właścicielkę mieszkania, w którym czasowo się zatrzymał. Nie chciał, by partnerka "trzymała go pod kluczem", zawsze zresztą miał opinię playboya.
Prowadził hulaszczy tryb życia, miewał romanse z innymi kobietami. Ostatecznie Pola wyrzuciła go z mieszkania, Linda jednak specjalnie się tym nie przejął. Miał już wtedy liczne propozycje filmowe, nawiązał też romans z Moniką Jaruzelską.
Zobacz także
Strzeże swojej prywatności
Raksa po raz ostatni pojawiła się na dużym ekranie w 1993 roku w "Uprowadzeniu Agaty". W latach 90. prowadziła jeszcze rubrykę o modzie w "Rzeczpospolitej", potem zniknęła na dobre.
Obecnie mieszka w Kałuszynie niedaleko Legionowa i zazdrośnie strzeże swojej prywatności. Iza Wojdak na łamach tygodnika "Świat i Ludzie" pisała kilka lat temu:
Od dziecka słynęła z elegancji, więc zajęcie się modą nie wydawało się czymś zaskakującym. Po zdaniu egzaminów otrzymała od Ministerstwa Kultury i Sztuki uprawnienia projektanta. Nie tylko tworzy kolekcje, ale też pisze na tematy związane z modą, o trendach i o historii. Interesuje się także malarstwem.
Sławomir Koper – pisarz i publicysta, autor książek historycznych, popularyzator historii. Jego książki wielokrotnie trafiały na listy bestsellerów i osiągnęły łączną sprzedaż sięgającą kilkuset tysięcy egzemplarzy. Uhonorowany Srebrnym Krzyżem Zasługi i odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl