Cenne pamiątki po gwiazdorze PRL trafiły do muzeum. Wśród nich intymny przedmiot

Kroniki, intymne listy i prywatny notes z zapiskami... Do Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu trafiły cenne pamiątki "księcia polskiej piosenki". Jerzy Połomski słynął z tego, że nie mówił zbyt wiele o swoim życiu prywatnym. Po latach uchylił jednak rąbka tajemnicy.

Jerzy Połomski
Jerzy Połomski
Źródło zdjęć: © AKPA | Jacek Kurnikowski

Przez całe życie był symbolem elegancji i słynął ze swojego szarmanckiego uśmiechu. Przyciągał tłumy fanów, którzy zasypywali go listami.

Zmarł w listopadzie 2022 roku, mając 89 lat. Ostatnie miesiące życia spędził w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie, gdzie - jak powiedziała jego menedżerka - trafił na własne życzenie. Tuż przed śmiercią przeszedł operację nogi, po której jego stan zaczął się pogarszać. Jeden z najpopularniejszych gwiazdorów polskiej sceny muzycznej czasów PRL pozostawił po sobie spuściznę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cenne skarby w muzeum

Osobiste pamiątki Jerzego Połomskiego, gromadzone przez dekady, zostały przekazane do Muzeum Polskiej Piosenki (MPP) w Opolu. Wśród licznych przedmiotów znalazł się wyjątkowe, intymne artefakty – listy, osobiste notesy i notatki artysty.

Muzeum poinformowało, że w minionych dniach pani Violetta Lewandowska, wieloletnia menedżerka artysty, przekazała do MPP ogromną ilość dokumentów i pamiątek związanych z jego twórczością. Wśród nich kilkadziesiąt kronik zawierających unikalne zdjęcia dokumentujące życie i karierę Połomskiego od lat 50. XX wieku aż do 2017 roku.

Ponadto muzeum wzbogaciło się o kilka tysięcy dokumentów: umowy, rękopisy piosenek, prywatne listy od fanów i współpracowników, plakaty z koncertów oraz liczne nagrody, płyty i inne pamiątki z zagranicznych tras koncertowych artysty.

Zbiory zawierają również plakaty z koncertów oraz nagrody zdobyte przez Połomskiego na przestrzeni lat.

Preferował samotność

O życiu prywatnym artysty swego czasu plotkowali wszyscy. Świadomie wybrał samotność.

Wszechmocne
Wszechmocne © WP

Połomski był bardzo skryty, dbał o swoją prywatność. Na temat życia uczuciowego otworzył się dopiero po 80. roku życia, ale również nie był wylewny.

- Czemu nie mam żony? No, nie trafiło się. A może przeżyłem jakiś wielki zawód? Różne rzeczy zdarzają się w życiu - wspominał w rozmowie z "Super Expressem".

Violetta Lewandowska w wywiadzie dla "Faktu" ujawniła jego nietypowy nawyk.

- Miał taki zwyczaj, który najlepiej oddaje jego charakter. Gdy chodził na spacery, rozrzucał grosiki srebrne. Uważał, że gdy ktoś znajdzie pieniążka, będzie się cieszył, że będzie miał szczęście - powiedziała Lewandowska.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (9)