Cezary Pazura o wychowywaniu syna. "Nie jest łatwo w dzisiejszych czasach"
Cezary Pazura zawsze podkreśla w wywiadach, że rodzina to dla niego fundament życia. Aktor ma czwórkę dzieci i chętnie poświęca im swój czas oraz uwagę. Teraz przyznał, że wychowanie chłopca to dla niego w pewnym stopniu wyzwanie.
07.05.2021 08:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cezary Pazura nie ukrywa, że zbudował wymarzoną rodzinę z Edytą Pazurą. Jednak zanim to nastąpiło, to przez wiele lat był samotnym ojcem. Pierwsza żona nie była łatwą osobą do stworzenia spokojnego domu. Kobieta zmagała się z uzależnieniami m.in. od narkotyków. W końcu zostawiła Cezarego samego z małą córką Anastazją. Odeszła w dniu 6. urodzin dziewczynki.
"Tamten okres chciałbym wymazać z pamięci raz na zawsze. Zostałem zostawiony dla innego mężczyzny. Koniec. Kropka. Pozbawiony wszystkiego, bo wszystko było wspólne. Nie miałem żadnej intercyzy. [...] Byłem w okropnej sytuacji. Sam z dzieckiem, z długami. Chciałem się targnąć na życie. Uratował mnie mój przyjaciel, Olaf Lubaszenko" - przyznał aktor później w wywiadach.
Zobacz także
Dzisiaj Anastazja to już dorosła, 32-letnia kobieta. Swego czasu próbowała swoich sił w aktorstwie, ale ostatecznie wybrała grafikę. Od 4 lat jest dyrektorką artystyczną magazynu o sztuce i kulturze "Presto".
Wesoła gromadka
Cezary Pazura obecnie najwięcej poświęca trójce dzieci, które ma z Edytą Pazurą. Para doczekała się dwóch córek - Amelii i Rity oraz syna Antoniego.
To właśnie w przypadku wychowywania syna aktor czuje, że musi się przyłożyć. "Uważam, że w obecnych czasach nie jest łatwo wychować chłopaka. Ja czuję, że z moim synem mam już pewnego rodzaju męską przyjaźń. Uczę go odpowiedzialności, żeby był dla innych opoką, silnym ramieniem" - powiedział w rozmowie z Faktem.
Cezary Pazura docenia wrażliwość syna i chce ją pielęgnować. "Mój synek jest bardzo wrażliwym chłopcem. Dlatego nie chowam go "zimno". Lubię, jak jest kontakt, rozmowa, ciepło. Dlatego dużo czasu spędzamy razem, jeździmy razem na działkę, od czasu do czasu wsiadamy na quady. Chcę u niego rozwijać inteligencję, a nie ją zwijać" - podkreślił.