Chcą, by żonami mogły zostawać nawet 9‑letnie dziewczynki. Oto XXI wiek

Miała 16 lat, gdy wyszła za mąż. "Wybranek" był 10 lat starszy. Hadis uciekła po latach z Iraku, by zamieszkać na stałe w Australii. Dziennikarzom tamtejszych mediów opowiedziała, że małżeństwo było dla niej koszmarem. Potrzebowała rodziców, nie męża. Ale nie miała innego wyjścia. Rok po ślubie zaszła w ciążę. Urodziła syna, po kilku latach na świat przyszła córka. Była bita przez męża, który nie ukrywał, że ją zdradzał.

W rozmowie z "Gold Coast Bulletin" Hadis – opowiada, jak szybko znienawidziła swoją religię. Czuła się jak przedmiot, który można wykorzystywać. Historia Hadis wstrząsnęła Australijczykami, przedrukował ją także brytyjski "Daily Mail". 16-latka żoną? Oburzenie wydaje się uzasadnione. Ale z Iraku płyną teraz gorsze informacje. Tamtejszy parlament chce powrotu sądów religijnych. Nowe prawo zezwoliłoby na małżeństwo nawet 9-letnich chłopców i dziewczynek.

Jak podaje Thompson Reuters Foundation, propozycja polityków spotkała się ze sprzeciwem reszty społeczeństwa. Iraccy aktywiści walczący o prawa kobiet nie mają wątpliwości, że małżeństwa 9-letnich dzieci cofnęłyby kraj o dziesiątki lat. – Chłopcy i dziewczynki z Iraku, już będące ofiarami poważnych naruszeń wynikających z wieloletnich konfliktów, są teraz zagrożone pozbawieniem dzieciństwa – mówi Virginia Gamba, przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ ds. dzieci w konfliktach zbrojnych. – Rząd Iraku musi podjąć działania mające na celu ochronę każdego dziecka – dodała.

ONZ, a także państwa sąsiedzkie apelują do polityków, by nie pogarszały sytuacji dzieci w kraju. Dziś jedna na pięć mieszkanek Iraku wychodzi za mąż przed ukończeniem 18. roku życia. Kontrakty małżeńskie zawierane są często z 15-latkami. Prawo na to pozwala – wystarczy zgoda rodzica. Dlaczego tak się dzieje? Najczęściej decyduje bieda. Organizacja Girls Not Brides dokumentuje takie historie na całym świecie. W walkę o poprawę sytuacji "nieletnich żon" angażuje się także UNICEF. Ostatnio pisano o Leyli, która wyszła za mąż jako 17-latka. Rodzice zgodzili się na to w zamian za kozę. Jej historia wcale nie jest nietypowa, choć wydaje się absurdalna.

Według statystyk irańskiego rządu tylko w 2015 roku zarejestrowano ponad 40 tys. dziewczynek, które przed 15. rokiem życia zostały wydane za mąż. Nie bez znaczenia mają tu kwestie religijne, a także długoletnia tradycja.

- Nieletnie żony, dobre. To się powinno wprost nazywać pedofilią. Pedofile biorą sobie dzieci za żony. Te dziewczynki mają problemy ze zdrowiem, nie mogą się uczyć, mają całkiem zniszczone życie. Nikt na to nie zasługuje, ale to się dzieje - mówiła w rozmowie z WP Kobieta prawniczka Kimberley Motley. Amerykanka pomaga z kolei dziewczynom z Afganistanu. Tam z kolei sędziowie pozwalają za związki z 15- i 16-latkami.
Światowa Organizacja Zdrowia wyliczyła, że wśród wszystkich nieletnich żon w Afganistanie, 40 proc. ma problemy ginekologiczne, z kolei u 20 proc. zdiagnozowano zaburzenia psychiczne. To, co staje się dziś najbardziej zauważalne, to przemoc, z jaką stykają się nastolatki, a nawet kilkuletnie dziewczynki. Lokalni NGO-si ustalili, że ponad 2 tys. małych Afganek popełniło samobójstwo po tym, jak rodzice zmusili je do małżeństwa.

Co ciekawe, Heather Barr w swoim artykule opublikowanym na stronie internetowej Human Rights Watch przyznaje, że Afganistan ma bardziej restrykcyjne prawo dotyczące małżeństw nieletnich niż… Floryda. W Afganistanie dziewczynka, by mogła wyjść za mąż, musi mieć przynajmniej 15 lat i pozwolenie sądu. Na Florydzie żoną może zostać z kolei każda ciężarna dziewczynka.

Związki z dziećmi to więc problem nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale i w Stanach Zjednoczonych (a także w Europie). Od 2011 do 2015 roku zarejestrowano 16 tys. związków z dziećmi poniżej 18. roku życia.