Chce urodzić własnego wnuka. Z zamrożonych jajeczek córki
59-letnia kobieta z Wielkiej Brytanii, która stara się o urodzenie dziecka swojej zmarłej córki, planuje przeprowadzić innowacyjny zabieg w Stanach Zjednoczonych. Sąd w Wielkiej Brytanii zabrania tego typu czynności. Na Wyspach kazirodztwo jest zakazane, a większość lekarzy ewentualne zapłodnienie 59-latki traktuje właśnie w ten sposób.
10.05.2015 | aktual.: 11.05.2015 07:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
59-letnia kobieta z Wielkiej Brytanii, która stara się o urodzenie dziecka swojej zmarłej córki, planuje przeprowadzić innowacyjny zabieg w Stanach Zjednoczonych. Sąd w Wielkiej Brytanii zabrania tego typu czynności. Na Wyspach kazirodztwo jest zakazane, a większość lekarzy rozpatruje ten przypadek właśnie w ten sposób.
Brytyjka rozpoczęła batalię sądową, w której chce uzyskać prawo do urodzenia swojego wnuka. Kilka lat temu, w wyniku bardzo szybko postępującej choroby, zmarła jej 20-letnia córka. Ostatnim życzeniem młodej kobiety było urodzenie dziecka. W tym celu zamroziła swoje jajeczka, które teraz chce wykorzystać matka zmarłej.
Zmarła 20-latka pozostawiła w klinice zamrożone jajeczka, ale obowiązkowe oświadczenie, które złożyła nie jest jednoznaczne. – 20-latka oddając do naszej kliniki zamrożone jajeczka, automatycznie przekazała nam prawa do dysponowania nimi – tłumaczy przedstawiciel kliniki.
Nie wiadomo więc, czy matka dostanie jajeczka zmarłej córki.
Dodatkowym problemem jest to, że zazwyczaj kobiety po 50. roku życia nie uzyskują pozwolenia na zapłodnienie pozaustrojowe – ze względu na stan zdrowia.
Koszt zabiegu in vitro wyniesie ok. 60 tys. dolarów. – Chciałabym zrobić to dla niej. Dla mojej zmarłej córki – deklaruje 59-letnia kobieta.
– Z teoretycznego punktu widzenia jest to możliwe. Nie wiadomo jednak jak odbije się to na zdrowiu dziecka – tłumaczył dr Mohammed Taranissi, ekspert z dziedziny genetyki. - Nigdy nie słyszałem o takim dziwnym przypadku.
Władze Wielkiej Brytanii odmawiają przeprowadzenia tego zabiegu. Dlatego 59-latka złożyła wszystkie wymagane dokumenty i procedura prawdopodobnie będzie przeprowadzona w Stanach Zjednoczonych.
Na podstawie www.independent.co.uk/(gabi)/WP Kobieta