Chciał popełnić samobójstwo, ona uratowała mu życie. Po latach stanęli przed ołtarzem
Kevin Walsh miał zaledwie 13 lat, kiedy poznał Blake. Już wtedy, gdy tylko ją ujrzał, mówił, że to "najpiękniejsza dziewczyna, jaką kiedykolwiek widział". Poznali się na obozie letnim. Ich historia jest nie tylko piękna, co niezwykle przejmująca. Niedawno Walsh zdecydował się opowiedzieć, jak to było naprawdę, czym zaskoczył wiele osób. Z tego mógłby powstać wzruszający film.
Jak czytamy na mymodernmet.com, mężczyzna opowiedział, że po pierwszym spotkaniu zostali przyjaciółmi, którzy pozostawali w kontakcie, aż do szkoły średniej. Potem jakoś ich drogi się rozeszły i chociaż nie rozmawiali ze sobą, nie dzwonili do siebie, to nie znaczy, że Kevin wcale nie myślał o Blake. "Nie wiem, jak to wyjaśnić. Jakaś cześć jej, jakby zawsze była przy mnie".
W ostatniej klasie Kevin miał problemy. Jak to określa, pewne zdarzenia losowe i "głupie, nastoletnie, szkolne sprawy" sprawiły, że zszedł na złą i niebezpieczną drogę. Był przybity. Napisał list, a właściwe pożegnalną notatkę. Nastolatek był gotowy targnąć się na własne życie, aż nagle zadzwonił telefon. To była Blake.
Jak opowiadał Kevin, spytał się jej od razu, jak to się stało, że właśnie teraz, po tak długim czasie do niego dzwoni. Dlaczego akurat w tym momencie? Przecież minął rok od ich ostatniej rozmowy. "Powiedziała, że po prostu poczuła coś, co kazało jej to zrobić. Musiała do mnie zadzwonić" – wyjaśnił Kevin i dodał, że ten telefon uratował mu życie.
Walsh obiecał zadzwonić do niej następnego dnia. Gdy ochłonął, zaczął pisać słowa, które dziesięć lat później wypowiedział, oświadczając się jej.
Para jest już po ślubie. Historia Kevina i Blake o przyjaźni ratującej życie, która przerodziła się w wielką miłość, wzrusza miliony internautów.