Na portalach aukcyjnych typu Allegro czy eBay często możemy trafić na naprawdę dziwne aukcje. Czasami dotyczą pechowego pierścionka zaręczynowego, czasami szpilek, w których uwielbiał nas nasz były facet, a czasami… naszej ukochanej osoby.
Taki niezbyt zabawny żart pojawił się w serwisie Allegro w środę rano. Sprzedający oferował wakacje w Emiratach Arabskich w pakiecie ze swoją seksowną dziewczyną w ramach towarzystwa. Cena wywoławcza to 20 tys. złotych za tydzień. Oferta lotem błyskawicy obiegła internet i spotkała się z falą nieprzyjemnych komentarzy. Po kilku godzinach została usunięta.
Tego typu ”dowcipów” w sieci nie brakuje. Kilka lat temu na eBayu, 10-letnia Zoe Pemberton usiłowała sprzedać swoją 67-letnią babcię. Wszystko przez to, że ta była męcząca i za często jęczała. Dziewczynka zyskała 27 zainteresowanych jej ofertą.
Kolejnym przykładem jest siedemnastolatek z Namysłowa, który na Allegro próbował sprzedać swojego brata. ”Sprzedam lub zamienię brata, lat dziewięć, wzrost 140 cm, imię Tomasz, cena wywoławcza złotówka.” – tak brzmiało zamieszczone przez niego ogłoszenie. Sprawą zainteresowała się policja, jednak nastolatkowi udało się uniknąć konsekwencji prawnych swojego postępowania.
W Polsce handel ludźmi zagrożony jest karą pozbawienia wolności od trzech do piętnastu lat. I chociaż większość takich aukcji, jak te wspomniane powyżej to tylko głupie żarty, to nigdy nie wiadomo, do jakiego odbiorcy trafią.
W świetle ostatnich wydarzeń związanych ze śmiercią Magdaleny Ż. w Egipcie dowcipy z handlem „żywym towarem” w tle są, naszym zdaniem, wyjątkowo niesmaczne.
