Chciała zadbać o swoje włosy i zrelaksować się w kąpieli. Skończyło się ogromną pomyłką
Tego, że odżywka to absolutna konieczność, kiedy marzymy o pięknych i zdrowych włosach, nie trzeba chyba nikomu powtarzać. Dobrze wie o tym również Kerrie Henderson z Wielkiej Brytanii. Niestety jej przygoda z pielęgnującymi kosmetykami skończyła się naprawdę zaskakująco. I to niekoniecznie w tym dobrym sensie.
22.09.2017 | aktual.: 22.09.2017 11:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kobieta jest mamą dwóch córek. Młodsza z nich ma 10 lat, starsza 24. To właśnie ta druga stała się przyczyną nieplanowanej metamorfozy Kerrie. Ale zacznijmy od początku. Po powrocie z pracy Brytyjka postanowiła zrelaksować się pod prysznicem. W trakcie kąpieli złapała tubkę odżywki do włosów i nałożyła ją na pasma tak, jak robiła to każdego dnia. Nie zauważyła jednak, że kosmetyk, którego użyła to tak naprawdę… farba do włosów.
Różowy specyfik należał do jej córki, która od kilku lat pozostaje wierna odważnemu kolorowi kosmyków. Kerrie, będąca blondynką, nie zauważyła, że coś jest nie tak aż do chwili, kiedy jej młodsza córka nie zaczęła się z niej śmiać. W rozmowie z "The Sun" kobieta wyjaśnia, że nie czuła niczego dziwnego, a tubka farby do złudzenia przypominała tę z odżywką. Winą za incydent obarcza córkę, która nie powinna trzymać farby pod prysznicem.
Kilka minut wystarczyło, żeby blond włosy Kerrie zmieniły się w jaskraworóżowe pasma. Farba okazała się na tyle trwała, że od kilku miesięcy kobieta nie może pozbyć się niechcianego odcienia. Jej historia szybko stała się internetowym viralem i ostrzeżeniem, żeby dokładnie sprawdzać, jakich kosmetyków używamy.
Kiedy przeczytałam o historii Kerrie, najpierw zaśmiałam się pod nosem. A później przypomniałam sobie, jak posmarowałam plecy mleczkiem do demakijażu zamiast balsamem. Podobne buteleczki mogą być naprawdę zdradliwe…