Christina Aguilera zmieniła fryzurę. Wygląda doskonale!
Pożegnanie z platynowym blondem
Christina Aguilera przez lata przyzwyczaiła nas do swoich platynowych loków. Ale wcale nie oznacza to, że fryzura, która stała się jej znakiem rozpoznawczym, jest tą w której wokalistka wygląda najlepiej.
Choć artystka przez lata przetestowała całą gamę odcieni blondu, zdecydowała się na niemal białe, platynowe loki. Taka fryzura, w stylu starego Hollywood, choć efektowna, wymaga rygorystycznej i kosztownej pielęgnacji. Rozjaśniane włosy potrzebują ogromnej ilości nawilżających i regenerujacych kosmetyków, a odrosty są niedopuszczalne więc co kilka tygodni trzeba usiąść na fotelu u kolorysty i poddawać się kolejnym farbowaniom.
Może Aguilera stwierdziła, że woli ten czas poświęcić swoim dzieciom i dlatego zdecydowała się na zmianę?
Rude włosy doskonale pasują do jej urody
Podczas koncertu charytatywnego na rzecz kampanii prezydenckiej Hillary Clinton, Christina zaprezentowała się w zupełnie nowym uczesaniu. Artystka zainspirowana wizerunkiem pin up girls z lat czterdziestych zdecydowała się przefarbować włosy na ognistą miedź. Długie, symetryczne fale wyglądają doskonale i świetnie pasują do urody Aguilery.
Płomiennowłosa diwa
Christina dawno nie wyglądała tak dobrze. Choć niektórzy porównują ją do Jessiki Rabbit, porównania tego nie można uznać za złośliwe. Artystka świetnie sprawdza się w stylistyce pin-up. Rude fale, wyraziste kreski i czerwona pomadka pewnie byłyby trudne do udźwignięcia dla przeciętnej kobiety, ale sceniczna weteranka potrafi udźwignąć dużo bardziej wyraziste stylizacje.
Christina jak Marta Grycan?
Porównania do Jessiki Rabbit to nie wszystko. Blogerka Maffashion wrzuciła na swojego Facebooka kolaż zdjęć Marty Grycan i Aguilery. Faktycznie, obie panie mają niemal identyczne fryzury i styl makijażu, ale na tym podobieństwa chyba się kończą. Internauci w komentarz prosili wręcz, aby nie obrażać Christiny takim porównaniem. Ale czy faktycznie jest to negatywne zestawienie?
