"Nie będę umierać na scenie". Dwa lata temu wystąpiła po raz ostatni
Dwa lata temu Elżbieta Zającówna pojawiła się na ekranie po raz ostatni. Dziś poświęca się rodzinie i prowadzeniu spółki producenckiej. W związku z nieuleczalną chorobą zmieniła priorytety. 14 lipca 2024 roku kończy 66 lat.
Elżbieta Zającówna zadebiutowała na ekranie w filmie "Vabank". Następnie wystąpiła m.in. w słynnej "Seksmisji". Największą rozpoznawalną przyniosła jej jednak rola w serialu "Matki, żony i kochanki". Choć jej kariera rozwijała się w zawrotnym tempie - w międzyczasie prowadziła także teleturniej "Sekrety rodzinne" i program "Najzabawniejsze zwierzęta świata", w pewnym momencie zniknęła zarówno z ekranu, jak i show-biznesu.
Elżbieta Zającówna cierpi na nieuleczalną chorobę
Elżbieta Zającówna wcale nie marzyła o karierze aktorki. Choć po zakończeniu edukacji zaczęła występować w teatrze, chciała zostać sportsmenką. To było jednak niemożliwe z powodu nieuleczalnej choroby von Willebranda, jaką u niej wykryto. Związana z zaburzeniami krzepliwości krwi, na zawsze przekreśliła sportowe marzenia aktorki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zającówna zaczęła traktować wtedy aktorstwo poważnie. Po rolach w popularnych produkcjach, kolejne propozycje przychodziły same. Aktorka szybko stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych, ale także lubianych gwiazd. Mimo ogromnej kariery, nie postawiła jedynie na sukces zawodowy. W latach 90. poślubiła Krzysztofa Jaroszyńskiego i urodziła córkę Gabrielę. Skupiła się na szczęściu rodzinnym.
- Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie - mówiła wywiadzie dla "Vivy!".
Małżeństwo napotkało w pewnym momencie na problemy. Gdy aktorka poświęciła się prowadzeniu domu i wychowywaniu córki, pojawiły się doniesienia o romansie jej męża. Ich związek udało się uratować, a relację umocnił wypadek Jaroszyńskiego sprzed kilku lat. Mąż Zającównej zderzył się swoim BMW z tirem. To, że przeżył, sam nazywa cudem.
Co robi dziś Elżbieta Zającówna?
W latach 2010-2013 Elżbieta Zającówna była wiceprezeską Fundacji Polsat. Założyła także spółkę producencką "Gabi". Ostatni raz pojawiła się na ekranie w 2022 roku - w filmie "Szczęścia chodzą parami", gdzie zagrała u boku Piotra Machalicy. Aktor zmarł 13 lutego 2020 roku. Premiera odbyła się dwa lata później ze względu na pandemię.
- Wygląda na to, że ostatnie dni zdjęciowe za jego życia spędziliśmy razem. Z Piotrem pracowało się fantastycznie. Znamy się od szkoły teatralnej, co prawda on kończył ją w Warszawie, ja w Krakowie, ale nasze drogi jakoś się krzyżowały. Graliśmy kilka razy małżeństwo i parę narzeczeńską w Teatrze Telewizji - wyznała Elżbieta Zającówna w wywiadzie dla "Super Expressu".
Ostatni raz aktorka wystąpiła publicznie pod koniec 2022 roku na koncercie "Sweet Sixty, czyli słodka sześćdziesiątka" z okazji 30-lecia działalności artystycznej Kwartetu Rampa.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.