Co słychać u Małgorzaty Lewińskiej? Teraz gra w "M jak miłość"
Małgorzata Lewińska kojarzona jest przede wszystkim z ról w serialach: "Lokatorzy" i "Sąsiedzi". I choć minęło niemal 15 lat, widzowie nadal kojarzą ją z rolą Patrycji Cwał-Wiśniewskiej. Teraz aktorka gra w "M jak miłość" czy to sprawi, że znowu będzie sławna jak dawniej?
We wrześniu Małgorzata Lewińska dołączyła do obsady "M jak miłość". Zapewnia, że rolę Olgi Jaszewskiej bardzo polubiła.
Zobacz także: "Pierwszy gwałt był brutalny. Drugi przeszłam prawie nieprzytomna". Gwałty w związkach dzieją się bez krzyku i świadków
Lewińska o roli w "M jak miłość"
- Życie mojej bohaterki nie polega na gotowaniu zupy pomidorowej, szuraniu kapciami, czy wyglądaniu przez okno. Olga jest wyrazista, kolorowa i wzbudza powszechne zainteresowanie – mówiła niedawno w jednym z wywiadów dla "Interii" o swojej bohaterce Lewińska. - Za Jaszewskimi stoi sporo tajemnic i kontrowersji. Zanim zamieszkali w spokojnej Grabinie, sporo podróżowali po świecie i dorobili się dużego majątku. W ich małżeństwie od dawna źle się dzieje i to nie tylko za sprawą zdrad, jakich dopuszcza się niewierny mąż. Ich jedyny syn ma spore problemy, które powodują, że zachowuje się nieracjonalnie, a nawet niebezpiecznie. Olga w przeszłości była leczona psychiatrycznie. Dlaczego? Nie wiadomo. Sama jestem ciekawa, jakie jeszcze niespodzianki szykują mojej bohaterce scenarzyści.
Aktorka z sentymentem wspomina role w "Lokatorach" i "Sąsiadach".
- Zagrałam główną i bardzo wszechstronną rolę w produkcji, która miała oglądalność na poziomie 5,6 milionów widzów i cieszyła się ogromną sympatią telewidzów. Zresztą cały czas jej doświadczam i dla wielu ludzi nadal jestem Patrycją Cwał-Wiśniewską - zauważa Lewińska. - Mam ogromny sentyment do tej produkcji i fantastycznych ludzi, z którymi pracowałam.
Aktorka powiedziła też dlaczego na tak długo zniknęła z ekranu.
- Całkiem nie zniknęłam, czasem się pojawiałam i pojawiam, ale nie na taką skalę, jak wtedy. To pytanie trzeba zadać castingerom, reżyserom i producentom. Rozumiem, że grając w danym serialu i będąc utożsamianym z konkretną postacią, nie jest się zapraszanym do innych produkcji. (...) Często jestem o to pytana i nie znam odpowiedzi. Z pewnością była to lekcja pokory: nic nie jest na zawsze i nic nie jest oczywiste. Taka branża - mówi aktorka.
Jednocześnie Lewińska dodała, że mimo, że nie było jej w produkcjach telewizyjnych, to w między czasie grała i nadal gra w impresaryjnych spektaklach teatralnych. Oprócz tego nagrywa audiobooki.
- Od ośmiu lat współpracuję z uhonorowaną ostatnio za swoją działalność fundacją "Po Drugie". Od czasu do czasu zdarza mi się też wystąpić z własnym recitalem. Mam co robić i nie wybieram się na aktorską emeryturę. Zagrałam w kilku filmach i serialach. Całkiem niedawno zagrałam jedną z głównych ról w tzw. "pilocie" nowego serialu, który mam nadzieję zostanie zaakceptowany i kupiony przez jedną z serialowych platform. Nie znaczy to jednak, że nie czekam na nowe, wspaniałe role - dodaje.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl