FitnessCzy masz do jedzenia zbyt emocjonalny stosunek?

Czy masz do jedzenia zbyt emocjonalny stosunek?

Czy masz do jedzenia zbyt emocjonalny stosunek?

Być może znasz uczucie polegające na tym, że w chwilach stresu nie jesteś w stanie przełknąć ani kęsa. Albo odwrotnie - pobudzenie, podekscytowanie wywołują u ciebie fale wzmożonego apetytu. Jeśli odczuwane emocje mają wpływ na to, co i ile jemy, możemy mieć kłopot z utrzymaniem prawidłowej wagi. Oto kilka sygnałów świadczących o tym, że masz do jedzenia zbyt emocjonalny stosunek.

Być może znasz uczucie polegające na tym, że w chwilach stresu nie jesteś w stanie przełknąć ani kęsa. Albo odwrotnie - pobudzenie, podekscytowanie wywołują u ciebie fale wzmożonego apetytu. Jeśli odczuwane emocje mają wpływ na to, co i ile jemy, możemy mieć kłopot z utrzymaniem prawidłowej wagi. Oto kilka sygnałów świadczących o tym, że masz do jedzenia zbyt emocjonalny stosunek.

Czy często masz kulinarne zachcianki określonego typu o tych samych porach dnia? Na przykład po obiedzie dopada cię nagła ochota na słodycze, a wieczorne oglądanie telewizji łączy się nierozerwalnie ze słoną przekąską w postaci paluszków czy chipsów. Zanim następnym razem automatycznie sięgniesz po smakołyk, który towarzyszył ci dotąd o danej porze, zastanów się, o co naprawdę prosi twój organizm.

Tekst na podst. Redbook.com Izabela O'Sullivan/(IOS)/(kg), kobieta.wp.pl

1 / 6

Jesz, ponieważ się nudzisz?

Obraz
© 123RF

Może zjedzenie batonika to wyłącznie sposób na dawkę energii albo przełamanie nudy? Taka chwila zastanowienia może mieć wielkie znaczenie z dietetycznego punktu widzenia. Pozwala się zorientować, czego naprawdę potrzebujesz i wyeliminować odruch, polegający na sięgnięciu po pierwszą lepszą przekąskę.

Jeśli potrzebujesz zastrzyku energii, wybierz się na 10-minutowy spacer. W przypadku, gdy czekolada ma ci pomóc rozładować napięcie, napisz coś w pamiętniku, by uwolnić emocje albo zadzwoń do przyjaciółki i chwilę z nią porozmawiaj, by poczuć się lepiej. Kiedy pozbędziesz się uczucia-wyzwalacza, ochota na wypełnienie luki jedzeniem od razu zniknie.

2 / 6

Oblewasz "test jabłka"

Obraz
© 123RF

Następnym razem, kiedy poczujesz się głodna, zastanów się, czy usatysfakcjonowałoby cię jabłko. Jeśli odpowiedź brzmi "tak", zjedz je. To rzeczywiście sygnał, że twój żołądek domaga się pożywienia. Natomiast w przypadku, gdy dojdziesz do wniosku, że na jabłko absolutnie nie masz ochoty, a znacznie bardziej wolałabyś ciastko, to znak, że twoje pragnienie zaspokojenia apetytu ma charakter czysto emocjonalny.

Aby przezwyciężyć takie pokusy zjedzenia czegoś niezdrowego, opracuj listę 10-minutowych "odciągaczy" uwagi - rzeczy, które możesz zrobić zamiast sięgać z miejsca po przekąskę. Są to na przykład: czytanie czasopisma, kąpiel, zabawa z psem. Zapisz je na osobnych paskach papieru i włóż do słoika. Następnym razem, gdy dopadnie cię potrzeba zjedzenia czegoś i nie będziesz miała ochoty na owoc, wylosuj jeden z pasków i wykonaj czynność, która na nim widnieje. Jest wielce prawdopodobne, że nim ją skończysz, ochota na smakołyk ci przejdzie.

3 / 6

Objadasz się w chwilach szczęścia

Obraz
© 123RF

Zastanów się przez chwilę, co jesz na przyjęciach, będąc na kolacji z koleżankami czy na wakacjach. "Ludzie mają tendencję, by jeść więcej, kiedy są szczęśliwi, aby dane chwile uczynić jeszcze lepszymi" - twierdzi dr Jason Lillis, autor książki "The Diet Trap" ("Pułapka dietetyczna"). Do tego kobiety mają skłonność do mimowolnego naśladowania przy stole swoich partnerów, tj. jedzą szybciej, spożywając tym samym więcej kalorii.

Kluczem do tego, by w chwilach beztroski i szczęścia nie stracić głowy w zakresie odżywiania, jest uważność. Nie chodzi o to, by odmawiać sobie deseru na wakacjach, ale aby nie dawać sobie przyzwolenia na totalne szaleństwo w zakresie menu. Przede wszystkim warto się skoncentrować na budowaniu więzi z ludźmi, z którymi przebywasz, a nie z jedzeniem, które jest jedynie czynnikiem towarzyszącym.

4 / 6

Silna wola?

Obraz
© 123RF

Być może doświadczyłaś następującego uczucia: rano wstajesz pełna energii i nadziei na to, że wytrwasz w przestrzeganiu diety, ale twoja silna wola i wiara w sukces znacznie słabną pod koniec dnia. "Popołudniowe objadanie się jest często odpowiedzią na nagromadzony stres" - tłumaczy dr Yoni Freehoff, autorka książki "The Diet Fix" ("Dieta naprawcza").

Udowodniono jednak, że sięganie po wysokokaloryczną żywność w rezultacie wzmaga stres, zamiast go łagodzić. Zdaniem Freehoff, zamiast doraźnie sięgać po jedzeniowe "uspokajacze" w postaci czekolady czy paluszków, lepiej trzymać się zasady: trzy posiłki dziennie plus dwie przekąski. Ważne też, by pomiędzy posiłkami utrzymywać przerwy nie dłuższe niż trzy godziny.

5 / 6

Pojawiające się poczucie winy

Obraz
© 123RF

Osoby mające emocjonalny stosunek do jedzenia uważają, że ulubione smakołyki mogą stanowić pocieszenie i przynosić ulgę w trudnych sytuacjach. Niestety, po zastosowaniu takiej "terapii", pojawiają się wyrzuty sumienia i wrażenie poniesionej porażki. Ma to związek ze świadomością utraty kontroli nad własnym apetytem. Sposobem na to, by przerwać owo błędne koło (jedzenie na pocieszenie i związane z nim nieodłącznie poczucie winy), jest odrzucenie podziału na "dobre" i "złe" produkty.

Postaraj się raczej spojrzeć na jedzenie jak na źródło energii i wartości odżywczych. Pomyśl o żywności, która sprawia, że lepiej się czujesz (np. miseczka płatków owsianych, batonik owocowo-orzechowy, itp.) i staraj się trzymać ją pod ręką. A zanim otworzysz paczkę ciastek, zastanów się, czy po ich zjedzeniu nie będziesz czuć się jeszcze gorzej.

6 / 6

Szybko i zachłannie

Obraz
© 123RF

Na związek emocji z apetytem wskazuje również to, w jaki sposób poszczególne osoby doświadczają uczucia głodu. Te, dla których jedzenie nie jest wyłącznie paliwem, ale sposobem radzenia sobie ze stresem czy formą nagrody, często nie czują pojawiającego się stopniowo głodu. Dopada je on znienacka i powoduje, że jedzą przy tym tak szybko, jakby uczestniczyły w zawodach na pochłonięcie jak największej ilości w jak najkrótszym czasie.

Dietetycy twierdzą jednak, że taka nagła potrzeba rzucenia się na jedzenie nie ma nic wspólnego z prawdziwym głodem. Ten bowiem objawia się stopniowo i często towarzyszy mu uczucie ssania w żołądku albo burczenie w brzuchu, irytacja, ból głowy czy spadek energii.

W przypadku, gdy zdarzają ci się takie nagłe napady nieprzepartej ochoty na jedzenie, może wystarczyć po prostu chwila zastanowienia. Weź kilka głębokich oddechów i wyłącz swoją automatyczną reakcję. Pomoże ci to bardziej świadomie odczytać prawdziwe potrzeby organizmu, a tym samym - dokonać bardziej racjonalnych wyborów żywieniowych.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)