Blisko ludziCzy rodzeństwo musi się kłócić?

Czy rodzeństwo musi się kłócić?

Czy rodzeństwo musi się kłócić?
Źródło zdjęć: © flickr.com/ygor/2.0/at
01.03.2011 13:10, aktualizacja: 01.03.2011 16:30

Kłótnie między rodzeństwem, codzienne spory i brak zgody między nimi, potrafią popsuć nastrój wszystkim członkom rodziny. Mają też zły wpływ na relacje między rodzicami, którzy bardzo często obwiniają się wzajemnie za zaistniałą sytuację. Tymczasem konflikty między bratem i siostrą, między siostrami albo braćmi są rzeczą naturalną.

Kłótnie między rodzeństwem, codzienne spory i brak zgody między nimi, potrafią popsuć nastrój wszystkim członkom rodziny. Mają też zły wpływ na relacje między rodzicami, którzy bardzo często obwiniają się wzajemnie za zaistniałą sytuację. Tymczasem konflikty między bratem i siostrą, między siostrami albo braćmi są rzeczą naturalną.

Relacje między rodzeństwem kształtują się różnie w zależności od płci i wieku dzieci. Często dzieje się tak, że dzieci, które w dzieciństwie kłóciły się dużo, w dorosłym życiu są sobie bardzo bliskie. Z wiekiem kłótnie zaczynają stopniowo zanikać, a to co było ich przedmiotem, staje się płaszczyzną porozumienia - wspólnym wspomnieniem.

Jaka jest rola rodziców?

Szczególnie dużo sporów powstaje między rodzeństwem, które jest w podobnym wieku i z tego powodu łączy je wiele rzeczy: wspólne zabawki, razem spędzany czas, wspólny pokój, wspólni nauczyciele, koledzy, także przyjaciele – to wszystko staje się często polem do sporów i rywalizacji. Znaczenie ma zarówno to, jak liczne jest rodzeństwo, jak i różnica wieku między nimi. Jednak bez względu na rodzinną konfigurację, a także ilość i rodzaj konfliktów między dziećmi, rodzice mogą swoim zachowaniem doprowadzać do podsycania tych kłótni lub tworzyć klimat sprzyjający łagodzeniu sporów.

Dzieci czasem się kłócą

Tym, co możemy zrobić aby łagodzić sytuację i tworzyć podstawy do przyjacielskiej relacji między naszymi dziećmi jest w pierwszym rzędzie zaakceptowanie faktu, że dzieci czasem się kłócą. Dajmy im do tego prawo i nie popadajmy w panikę, kiedy dochodzi do konfliktu, nie interweniujmy w gwałtowny sposób. O ile tylko spór nie przybiera katastrofalnych rozmiarów, nie zagraża bezpieczeństwu naszych pociech, nie dochodzi w nim do rękoczynów i wzajemnego poniżania się, pozwólmy dzieciom dokończyć kłótnie i przedstawić swoje racje.

Mają prawo do walki o swoje terytorium, swoją własność i swoje poczucie sprawiedliwości. Nie umieją jeszcze spokojnie negocjować, zwłaszcza kiedy są małe. Warto, aby spróbowały znaleźć swoje własne rozwiązanie. Taka nauka, jeżeli potrzeby obojga dzieci zostały uznane za ważne, jest nauką pozytywną.

Sposób interwencji w spór między dziećmi także ma ogromne znaczenie. Przede wszystkim warto zachować spokój, nie dać się ponieść emocjom i powstrzymać się od, czasami nieuzasadnionego, karania dziecka, które w pierwszej chwili oceniliśmy jako bardziej agresywne. Dziecko, które być może pochopnie osądzamy jako winne całej kłótni, wcale winne być nie musi, a karząc je niesłusznie, pogłębimy tylko konflikt istniejący między rodzeństwem.

O ile dzieciom samym nie udało się rozstrzygnąć sporu, co w przypadku małych dzieci może być niemal regułą, warto wskazać im sposób, jak można to zrobić. Stwarza to okazję do uczenia rodzeństwa, jak rozmawiać ze sobą, jak się dzielić, pożyczać sobie i pomagać nawzajem. Jest to jeden z aspektów pozytywnego działania kłótni. Wskazuje nam gdzie tkwi brak zrozumienia metod współdziałania, jakie zasady nie są jasne i jednocześnie daje szansę aby to poprawić.

Nie porównujmy

Zwracając dziecku uwagę, warto unikać stwierdzeń porównujących zachowania dzieci: „twoja siostra by tak nie postąpiła, jest zawsze grzeczniejsza, umie to lepiej, szybciej posprzątała“. Podsycanie i tak istniejącej rywalizacji, wynoszenie przymiotów któregoś z rodzeństwa może tylko wzbudzać wzajemną niechęć między nimi. Pamiętajmy, że dzieci i tak rywalizują o naszą miłość i uwagę. Zadaniem rodzica jest tę rywalizację łagodzić, a nie ją podsycać.

Dajmy każdemu z naszych dzieci ukierunkowaną uwagę

Słuchajmy go uważnie, kiedy się do nas zwraca. Prawdopodobnie często jesteśmy na tyle zajęci, że nie możemy z nim spokojnie porozmawiać. Warto więc w swoich planach uwzględnić czas, który przeznaczymy na rozmowy, pomoc i wspólne zabawy z dzieckiem, czas, w którym nasza uwaga skupiona będzie tylko na nim. Da mu to poczucie ważności i przekonanie, że jest kochane. W konsekwencji przeżywane przez nie konflikty z rodzeństwem stracą na sile i gwałtowności, bo wiele z nich jest podszytych rywalizacją o względy rodziców lub wynika z poczucia, że dziecko nie czuje się docenione.

(owp/bb)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także