Blisko ludzi"Czy to koszmar? Niech nas ktoś uszczypnie". Rubik, Łazarkiewicz, Brzezinski piszą o Polsce

"Czy to koszmar? Niech nas ktoś uszczypnie". Rubik, Łazarkiewicz, Brzezinski piszą o Polsce

"Czy to koszmar? Niech nas ktoś uszczypnie". Rubik, Łazarkiewicz, Brzezinski piszą o Polsce
Źródło zdjęć: © Getty Images
Magdalena Drozdek
24.07.2017 20:51

- Czujemy się tak, jak gdybyśmy obudzili się w równoległej rzeczywistości. Polska telewizja publiczna prezentuje Zachód jako zły, zdegenerowany i skorumpowany. Spierają się, że Lech Wałęsa, legendarny lider Solidarności, był tak naprawdę sowieckim szpiegiem – piszą w artykule dla amerykańskiego "Huffington Post" Anja Rubik, Antoni Komasa-Łazarkiewicz i Natalia Brzezinski.

- Jesteśmy innowatorami nowej generacji. Dumnymi z tego, że jesteśmy Polakami – piszą o sobie. Modelka Anja Rubik, producent i twórca muzyki filmowej Antoni Komasa-Łazarkiewicz i Natalia Brzezinski, żona Marka Brzezińskiego, ambasadora USA w Szwecji – napisali wspólnie artykuł, który opublikowano właśnie w amerykańskim "Huffington Post". W ostrych słowach rozliczają się z tego, co dzieje się dziś w ich rodzinnym kraju.

– Zebraliśmy się, żeby opowiedzieć o tym, co dzieje się aktualnie w Polsce, bo boimy się o przyszłość państwa, które nasi przodkowie nazywali domem. Polski rząd, partia Prawo i Sprawiedliwość, grożą wartościom, w poszanowaniu których zostaliśmy wychowani – czytamy.

Piszą o nagonce na Lecha Wałęsę, działaniach ministra spraw zagranicznych, który gratuluje tureckiemu rządowi obalenia demokracji. Piszą też o wojnie z uchodźcami, która doprowadziła do "zbiorowej histerii" wśród Polaków. – Coraz więcej przejawów rasizmu wobec kilku biednych ludzi, którzy mają zwyczajnie inny kolor skóry – dyrygenta z Ameryki Łacińskiej, właściciela budki z kebabem w małym mieście, syryjskiego chrześcijanina, który żyje w Polsce od 20 lat. Polska, kraj zniszczony przez najkrwawszą rasistowską wojnę w historii, kraj uchodźców, staje się miejscem pełnym rasizmu i ksenofobii. Czy to koszmar? Niech ktoś nas uszczypnie – opowiadają.

Wspominają o oscarowym filmie "Ida", który "premier uważa za anty-polski i podważa decyzję Akademii", o zamykanych kinach, o wycince Białowieży i nazywaniu ekologów agentami obcych państw. Nie pomijają także sytuacji kobiet i dostępu do antykoncepcji awaryjnej.

- Partia rządząca przeprowadziła zmiany w taki sposób, który obraził i złamał wszelkie możliwe standardy demokracji. Zignorowali głos organizacji międzynarodowych i pozarządowych. Zerwali z wszelkimi przepisami prawa, przepychając niezgodne z konstytucją przepisy, które całkowicie zmieniły podział władzy w Polsce. Wszystko to zostało zrobione pod osłoną nocy, w ciągu czterech dni. Uciekali się do werbalnej i fizycznej przemocy wobec swoich przeciwników, formułując otwarte groźby i obelgi. Wykorzystali oni siłę kontrolowanych przez państwo mediów do stworzenia kampanii kłamstw i manipulacji, porównywalnych tylko do gazety Pravdy z czasów Stalina – piszą.

- To ostatnie wiadomości z Warszawy. Nasze poczucie przyzwoitości i rzeczywistości zostało brutalnie zgwałcone. Ojczyzna, jaką znaliśmy, przepadła. Pojawiła się zupełnie nowa rzeczywistość. To rzeczywistość, w której nacjonalistyczny rząd kierowany przez Jarosława Kaczyńskiego, ustala reguły – dodają.

Na koniec czytamy: - Sytuacja zmienia się, gdy to piszemy. W czasach Brexitu, presji ze strony Rosji, zagrożenia ze Wschodu, ostatnim, czego potrzebuje Europa, jest upadek demokracji w Polsce. W kraju, w którym normalność jest oficjalnie uważana za szaleństwo, a legalność stała się przestępstwem, każdy sygnał z zewnątrz, potwierdzający nasze wartości, ma wielką moc uzdrawiania.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (34)
Zobacz także