"Polska się stacza". Anja Rubik prosi Berlin o pomoc
Anja zawsze angażowała się w sprawy Polek. Brała udział w manifestacjach, gdy tylko była taka potrzeba i deklarowała poparcie wszystkim organizacjom kobiecym, które walczą z łamaniem praw człowieka. Bez ogródek wyrażała swoje poglądy i publicznie okazywała oburzenie próbą doprowadzenia do całkowitego zakazu aborcji. W obliczu obecnych wydarzeń związanych ze zmianami dotyczącymi sądów najwyższych napisała prośbę do mieszkańców Berlina, w którym obecnie przebywa.
21.07.2017 | aktual.: 21.07.2017 14:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Zapewne dotarły do Was niepokojące wieści z Polski. Rząd PiS, wbrew Konstytucji, przeprowadził właśnie przed Sejm projekty trzech ustaw, które oddadzą polskie sądownictwo pod całkowitą polityczną kontrolę partii rządzącej, a konkretnie jej autorytarnego lidera, Jarosława Kaczyńskiego" – zaczęła w swoim liście opublikowanym na Facebooku. "Jego osobiste intencje są jasne. Wyraził je, zwracając się w czasie wtorkowego nocnego posiedzenia Sejmu z trybuny sejmowej w kierunku parlamentarnej opozycji z oskarżeniem o zamordowanie jego brata (…) Polska stacza się w ramiona skrajnie prawicowego, nacjonalistycznego i autorytarnego reżimu" – podsumowała modelka.
Dalej wyjaśnia, że oznacza to triumf klerykalizmu, a co za tym idzie, pogorszenie sytuacji kobiet i wszelkich mniejszości. Anja wspomina również o zamachu na polskie media i o masowych protestach w Polsce. Na koniec apeluje do berlińczyków, by pomogli nam w tej walce.
"Liczymy na Waszą obecność i wsparcie. Przynieście ze sobą świece. Zapalimy je jako uniwersalny znak sprawiedliwości i odwagi.(…) Ponad podziałami, bez politycznych emblematów" - dodaje.
Czy jej wezwanie podziała? Dowiemy się już niebawem, bo manifestacja zaplanowana jest na 21 lipca pod placem budowy Ambasady RP w Berlinie. My byśmy dołączyły!