"Cichy zabójca" zimą. Od stycznia nowy obowiązek

Historie osób, które zmarły w wyniku zatrucia czadem, łamią serce. Tlenek węgla zabija niepostrzeżenie. Gdy pojawi się w pomieszczeniu, znajdujące się w nim osoby zaczynają odczuwać ból głowy, osłabienie, mogą tracić przytomność lub zapaść w śpiączkę. Do tego pojawiają się nudności, wymioty, zaburzenia równowagi, problemy z oddychaniem czy ból w klatce piersiowej.

Według relacji strażaków, często jest tak, że gdy ofiary zorientują się, co się dzieje, jest już za późno. Najbardziej narażone na zatrucie czadem są osoby wrażliwe, w tym przede wszystkim niemowlęta i dzieci, kobiety ciężarne, osoby starsze oraz te zmagające się z chorobami serca oraz chorobami płucnymi.

Eksperci z zakresu pożarnictwa przypominają, że w domach czad może się wydobywać z kominków, pieców dwufunkcyjnych, pieców gazowych, pieców węglowych, olejowych, czy zwykłych kuchenek gazowych. Którekolwiek z tych urządzeń, jeśli nie będzie sprawne technicznie, może się okazać zabójcze.

Od 1 stycznia 2030 r. zaczynie obowiązywać rozporządzenie szefa MSWiA dotyczące montażu odpowiednich czujek mających wykrywać obecność dymu lub tlenku węgla w mieszkaniu. Właściciele nieruchomości będą musieli wyposażyć je w czujki na własny koszt.

W nowo budowanych obiektach montaż czujek będzie obowiązkowy od końca 2024 roku, a właściciele starszych mieszkań będą mieli czas na ich instalację do 2030 roku. Warto zauważyć, że podobne przepisy wprowadzono w innych krajach, takich jak Niemcy czy Francja, gdzie przyczyniły się one do zmniejszenia liczby ofiar pożarów i zatruciami czadem.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl