Czy warto ryzykować dla perfekcyjnej waginy?
Kobiety powierzają chirurgom już nie tylko swoje twarze i biusty, ale nawet genitalia. Ostatni przebój to projektowanie waginy. Czy jednak tworzenie doskonałych genitaliów jest warte ryzyka związanego z operacją?
Kobiety powierzają chirurgom już nie tylko swoje twarze i biusty, ale nawet genitalia. Ostatni przebój to projektowanie waginy. Czy jednak tworzenie doskonałych genitaliów jest warte ryzyka związanego z operacją?
Na zabiegi projektowania waginy decyduje się coraz więcej Amerykanek, Brytyjek (jak podał "British Medical Journal” w ciągu ostatnich pięciu lat ich liczba wzrosła dwukrotnie), a także Polek (bez problemu można znaleźć klinikę chirurgii plastycznej, która ma je w ofercie).
Operacja waginy sposobem na szczęście?
Koszty takiej operacji wynoszą około 14 tys. złotych. Kobiety decydują się na zabieg z różnych powodów. Niektórym budowa anatomiczna uniemożliwia uprawianie sportów, czerpanie przyjemności z seksu, a nawet swobodny dobór garderoby. W ich przypadku wizyta u chirurga może zdecydowanie poprawić komfort życia. Jednak ich jest naprawdę niewiele.
Jak twierdzą brytyjscy psychologowie, większość kobiet nie ma żadnych defektów, a chce jedynie poprawić kształt swoich genitaliów.
Część decyduje się na taki krok w reakcji na zdjęcia perfekcyjnych kobiet (często zresztą już po operacjach) w kolorowych magazynach.
Operacja waginy sposobem na szczęście?
Według współczesnego ideału piękna lansowanego przez media, wszystkie bez względu na wiek, musimy być takie same: szczupłe, ale z dużym biustem i perfekcyjną waginą 18-latki.
Jak napisali w artykule dla "British Medical Journal” Lih Mei Liao i Sarah Creighton, patrząc na zdjęcia w magazynach, kobiety dochodzą do wniosku, że kształt, rozmiar i proporcje ich części intymnych nie są doskonałe.
Operacja waginy sposobem na szczęście?
Presję szczególnie odczuwają kobiety po porodzie, które nie chcą zaakceptować naturalnych zmian w swojej anatomii. Nie wierzą, że nadal są atrakcyjne seksualnie i bez problemu mogą przeżywać orgazm.
Dziennik.pl przytacza wypowiedź Katie Price, zwanej Jordan. Brytyjska aktorka i gwiazda tabloidów bez oporów przyznająca się do licznych operacji plastycznych, po urodzeniu pierwszego dziecka publicznie oświadczyła, że zamierza zdecydować się na poprawkę niższych partii ciała.
Operacja waginy sposobem na szczęście?
Choć może się to wydawać szokujące, wiele kobiet czuje podobnie i bez oporów korzysta z usług chirurgów.
Ale nie tylko dojrzałe kobiety odwiedzają gabinety specjalistów. Na operacje decydują się także młode dziewczyny, które uważają, że ich genitalia są po prostu nie dość ładne i nie podobają się ich partnerowi. Stwierdzają więc, że poproszą chirurga, by nadał ich wargom sromowym odpowiedni kształt.
Operacja waginy sposobem na szczęście?
Jedną z takich historii przytoczyła niegdyś w wywiadzie dla "Twojego Stylu" ginekolog prof. Violetta Skrzypulec: "Do mojego gabinetu przyszła na konsultację ładna zdrowa dwudziestolatka. I mówi:
Muszę skrócić wargi sromowe, bo są za duże. Badam ją i widzę, że wszystko jest ok. Przekonuję: Ma pani piękne wargi sromowe, niczego im nie brakuje. A ona swoje.”
Operacja waginy sposobem na szczęście?
A co z ryzykiem? W wypowiedzi dla BBC chirurg plastyczny Angelica Kavouni podkreśla, że „tego typu zabiegi robione są od 1970 roku. Każda operacja niesie pewne ryzyko, ale gdy wykonana jest prawidłowo, nie powinny pojawić się żadne komplikacje.
Dr Sarah Creighton zauważa, że rzeczywistość nie jest taka różowa. Podczas operacji często dochodzi do uszkodzenia nerwów w tym obszarze, co wiąże się z osłabieniem wrażliwości seksualnej. Zdarza się także, że podczas stosunku, zamiast przyjemności pojawia się ból.
Podczas porodu kobiety narażone są na podobne problemy jak te, które doświadczyły rytualnego usunięcia fragmentów narządów płciowych. W ich przypadku częściej dochodzi do krwotoków, a nawet śmierci noworodków.
Operacja waginy sposobem na szczęście?
W większości przypadków operacje mają jedynie poprawić walory estetyczne kobiecych genitaliów. W serwisie Dziennik.pl czytamy: „(…) nie ma żadnych dowodów na to, że operacje zmniejszania warg sromowych w jakikolwiek sposób poprawiają jakość życia seksualnego.”
Dlaczego więc tyle kobiet decyduje się na taki zabieg? Wszystkie przecież wiemy, że ideały nie istnieją. Po co więc okaleczać siebie goniąc za czymś, co i tak nie zagwarantuje szczęścia?