Dawid Podsiadło podpalił kolegę. "To się wymknęło spod kontroli"
Straszna i jednocześnie śmieszna historia Dawida Podsiadło była tylko pretekst do rozmowy. "Konstytucja to coraz bardziej zbiór pobożnych życzeń niż obowiązujący dokument" - wyznał piosenkarz.
12.10.2018 | aktual.: 12.10.2018 15:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dawid Podsiadło w rozmowie z Kubą Wojewódzkim dla "Polityki" wyznał najbardziej szaloną rzecz jaką do tej pory uczynił. "Kiedyś podpaliłem na koledze z zespołu koszulkę. Niestety, to się wymknęło spod kontroli i koszulka zaczęła płonąć. Ale nawet on się śmiał" - powiedział 25-letni piosenkarz.
Powyższe pytanie było tylko pretekstem do poruszenia ważnych kwestii. Wojewódzki zaczął poruszać wątki związane z patriotyzmem. Artysta jako obserwator wydarzeń społeczno-politycznych bez skrępowania odpowiadał.
"Ostatnio patriotyzm zaczął mi się bardzo mocno zlewać z nacjonalizmem, a to kiepsko się dogaduje z moim rozumieniem tego słowa. (...) Czyli inaczej mówiąc, unikam dziś słowa patriota. Bo jak ktoś tak siebie nazywa, to automatycznie czuję, że jest reprezentantem przeciwnej drużyny. Jest z innego fanklubu. Że będzie z Jezusem na ustach atakował gejów, kobiety i inaczej myślących. A konstytucja to coraz bardziej zbiór pobożnych życzeń niż obowiązujący dokument" - przeczytamy w "Polityce".
Została również rozwiązana zagadka odnośnie tytułu nowej piosenki "Małomiasteczkowy". Wokalista wytłumaczył swoje intencje towarzyszące mu przy układaniu tekstu. "Opisuje moje wkurzenie na ludzi, których też jestem częścią. Czyli ludzi, którzy przyjechali do tego miasta, tylko zaczęli podporządkowywać się regułom, które, jak im się wydaje, tutaj obowiązują. Mają mylne wyobrażenie, jak to miasto funkcjonuje i jak powinno funkcjonować. Zaczynają zmieniać siebie. Degradują się, bo w ten sposób wydaje im się, że będą do tego miasta pasować" - wyznał Podsiadło.
Po czym dodał, że ludzie obawiają się popaść w rutynę. "Szukają natchnienia w ćpaniu i imprezowaniu świętując w zasadzie swój metaforyczny pogrzeb. Bo się boją, że jak przestaną to robić, to staną się nudni. Strach przed byciem szarym i nudnym. To esencja tej piosenki" - skwitował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl