Do ślubu z kostką cukru w rękawiczce
Chorwaci w dniu ślubu pędzą samochodami, a przez okna aut powiewają flagi narodowe, Greczynki wkładają do rękawiczki kostkę cukru - na szczęście. Jakie nietypowe obyczaje ślubne kultywują Rosjanki, czy Angielki... Czytaj i nie zdziw się.
13.05.2009 | aktual.: 26.05.2010 18:10
Chorwaci w dniu ślubu pędzą samochodami, a przez okna aut powiewają flagi narodowe, Greczynki wkładają do rękawiczki kostkę cukru - na szczęście. Jakie nietypowe obyczaje ślubne kultywują Rosjanki, czy Angielki... Czytaj i nie zdziw się.
Zwyczaje ślubne w poszczególnych regionach świata wyrastają przede wszystkim z ludowej symboliki, tradycji, czy przesądów. To, co zapewni szczęście młodemu małżeństwu w Polsce, nie zawsze musi dobrze wróżyć ślubującym sobie miłość i wierność Węgrom. Wszystkie, nawet najdziwniejsze dla nas obyczaje, łączy to, że mają gwarantować małżonkom szczęście i bogactwo.
Chorwat z tacą z jabłkiem
Dużą wagę do obyczajów przywiązują narody bałkańskie. I tak młoda para w Chorwacji podąża na wesele w kordonie samochodów wypełnionych gośćmi. Pędzą serpentynami, cały czas trąbiąc.
Co ciekawe - z każdego samochodu wystawia się flagę narodową. Najciekawiej jest, gdy spotkają się "dwa wesela". Wówczas zatrzymują się, blokując ruch i krzyczą do siebie. Turysta, który nie zna lokalnych obyczajów, ma wrażenie, że tego dnia chorwacka drużyna gra jakiś ważny mecz. Rozradowani weselnicy zachowują się podobnie jak kibice.
Korony nad głowami Greków
Od polskiego modelu "zastaw się, a postaw się" różni się również chorwackie wesele. Jeśli rodziny nie stać na podjęcie gości, tuż przed kolacją posyłana jest taca, która krąży i z reguły bardzo szybko się zapełnia. Na tacy leży jabłko, a wokół niego - puste koperty. Z kolei Grecy stworzyli nawet specjalną ustawę dotyczącą kwestii pieniężnych w małżeństwie. Rodzina grecka, wydając za mąż córkę, do 1983 roku miała ustawowo nałożony obowiązek wnoszenia posagu. Cały czas obowiązuje tam silny patriarchalny model rodziny. Ślub odbywa się w cerkwi, a podczas mszy świadkowie mają dodatkowe zadanie. Nad głowami młodej pary trzymają korony. Wesele może trwać nawet kilka dni. Im dłużej - tym lepiej.
Rosyjski toast z... pantofelka
Na weselu w każdym zakątku świata szczęście mają zapewnić toasty. Jednak Rosjanie poszli dalej i zmodyfikowali ten obyczaj. Toasty wznoszą mężczyźni, a zamiast kieliszków służą im pantofelki panny młodej. Pijąc wódkę z białego buta na obcasie życzą "Sto lat". Radość chińskiej parze ma zapewnić mieszanka wina i miodu. Gdy już dostaniemy zaproszenie na ślub, najpierw powinniśmy kupić prezent, a potem - ryż, ziarna zboża, kwiaty, z których oberwiemy kwiatki. To, co kupimy, zależy od tego, na jakiej szerokości geograficznej odbędzie się impreza. Na głowach Afrykanek ląduje zboże (ma zapewnić płodność), Amerykanek - ryż, Angielki podchodzą do ołtarza po dywanie usypanym z płatków kwiatów.
Zbieraj miedziaki!
A w Polsce młodą parę najchętniej obsypuje się drobnymi monetami. Które z małżonków uzbiera więcej miedziaków - zostanie szefem domowego budżetu. Dziesiątki obyczajów różnią młode pary na całym świecie, ale jest jeden uniwersalny, który pozostaje niezmieniony niezależnie, czy ślub odbywa się w Polsce, Rosji, czy Grecji. Jest to przenoszenie nawet najcięższej małżonki przez próg.