Kolekcjonował zdjęcia genitaliów. Mroczne sekrety Hugh Hefnera
Byłe króliczki Playboya zdecydowały się opowiedzieć prawdę. Co działo się za zamkniętymi drzwiami słynnej willi Playboya? Przemoc, orgie i narkotyki. A do tego specjalny "album" z genitaliami kobiet, które Hugh Hefner miał wystawić na aukcję.
06.04.2023 | aktual.: 06.04.2023 16:41
Ona miała 21 lat, a on 75. Holly Madison to jedna z trzech najsłynniejszych króliczków Playboya. Po wielu latach opowiedziała o tym, jak naprawdę wyglądało życie u boku Hugh Hefnera. "Zrobił z nas prostytutki" - mówiła. Co działo się za zamkniętymi drzwiami willi miliardera?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hugh Hefner i jego sekrety
- Kobiety musiały być całkowicie podporządkowane swojemu szefowi. Stworzył on specjalny grafik regulujący życie seksualne w posiadłości.
Przemoc psychiczna, orgie, odurzanie kobiet narkotykami oraz nieustanna presji, by sypiać z gośćmi posiadłości. O wszystkim po latach kobiety opowiedziały w 10-odcinkowym filmie dokumentalnym "Sekrety Playboya". Wnętrze willi, które widzowie mogli oglądać na ekranach w rzeczywistości, miało lepić się od brudu i psich odchodów.
W świecie Playboya nie było tabu. - Kamera nieustannie zaglądała mi pod sukienkę, w jednej ze scen, gdy wskoczyłam na kanapę, operator uchwycił moje intymne części – wyznała Madison.
Na filmie miejsca intymne były co prawda zamazane. Hugh posiadał jednak oryginalne taśmy. Zdjęcia miały trafić do specjalnego albumu wystawionego na tajnej aukcji. Dziewczyny bały się, że Hefner będzie je szantażował. - To była kolejna dziwna rzecz, która sprawia, że bałam się od niego odejść. Wiedziałam, że on dysponuje ogromną ilością zdjęć i wideo, którymi może mnie szantażować - mówiła Madison.
Co więcej, jak relacjonuje kobieta, zmarły w 2017 r. Hugh Hefner przechowywał w sejfie dziwne dokumenty. W specjalnej książce zapisywał daty oraz nazwiska dziewczyn, z którymi sypiał oraz kwoty "zasiłków", jakie im wypłacał. - Bardzo chciałam spalić ten album – wyznała Holly Madison.
Kobiety chcą, by prawda wyszła na jaw
Pierwsze informacje na temat tego, co dzieje się w słynnej rezydencji Playboya, zostały ujawnione już w latach 80. przez Miki Garcię, byłą pracownicę Hugh Hefnera i ówczesną szefową działu promocji magazynu. To ona stanęła przed Komisją ds. Pornografii Prokuratora Generalnego Stanów Zjednoczonych, twierdząc, że kobiety są wykorzystywane seksualnie przez biznesmena.
"Króliczki" były zmuszane do pozowania nago, niektóre nie miały nawet 18 lat. Teraz na światło dzienne wychodzi coraz więcej faktów, między innymi za sprawą filmu "Sekrety Playboya".
Zobacz także: "Zrobił z nas prostytutki". Króliczki "Playboya" ujawniają kolejne fakty o współpracy z Hefnerem
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!