Doda traci popularność?
Doda-Elektroda znana ze specyficznego temperamentu i oryginalnego głosu najwidoczniej odczuje straty po rozstaniu z kompozytorem Tomaszem Lubertem. Czy jesteśmy świadkami gasnącej gwiazdy?
Doda-Elektroda znana ze specyficznego temperamentu i oryginalnego głosu najwidoczniej odczuje straty po rozstaniu z kompozytorem Tomaszem Lubertem. Czy jesteśmy świadkami gasnącej gwiazdy?
Występ Dody podczas rozdania Telekamer w Teatrze Polskim w Warszawie nie należał do najlepszych. Choć starym zwyczajem ubrała się w skąpe ciuszki, wykonywany przez nią cover Madonny „Like a Virgin” wydaje się, że był śpiewany z… playbacku. Świadczyć może o tym choćby fakt, że wokalistka zastawiała usta dłońmi, trzymając swój kiczowaty, różowy mikrofon. Całość, zaśpiewana bez zająknięcia wyglądała raczej na nagranie studyjne.
Gwiazda wystąpiła już nie jako Virgin, ale jako Doda (choć uważa, że ma prawo do używania nazwy zespołu). Wspomagał ją nowy gitarzysta Sebastian Piekarek. Doda nie tryskała humorem tak jak wcześniej, a wręcz przeciwnie – wyglądała na raczej stremowaną.
Oliwy do ognia dolał jeszcze wynik plebiscytu Telekamery. Wokalistkę pokonał kompozytor Piotr Rubik. Doda, choć ze skrzywioną miną, musiała pokornie przyjąć ten wynik telewidzów.
Jeszcze kilka dni wcześniej nakłaniała wszystkich swoich fanów, by oddali głos na nią, bo dowiedziała się z nieoficjalnych źródeł, że przegrywa. Chciała też pokazać klasę byłemu gitarzyście Virgin Tomaszowi Lubertowi i ex-menadżerowi Maciejowi Durczakowi. „Nie ukrywam - trochę zagralibyśmy im na nosku” – pisała do fanów w internecie.
Warto przypomnieć, że w tamtym roku to właśnie Doda triumfowała podczas Telekamer w kategorii „muzyka”. Czyżby traciła popularność?