Doda wspomina ukochaną babcię. Jeszcze nigdy tego nie ujawniała

Doda wspomina ukochaną babcię. Jeszcze nigdy tego nie ujawniała

Doda wspomina ukochaną babcię. Takich rzeczy jeszcze nigdy nie ujawniała
Doda wspomina ukochaną babcię. Takich rzeczy jeszcze nigdy nie ujawniała
Źródło zdjęć: © AKPA
01.11.2022 15:55, aktualizacja: 01.11.2022 16:13

W jednym z ostatnich wywiadów Doda otworzyła się na temat wspomnień związanych ze zmarłą babcią. Artystka, która niechętnie mówi o swoich uczuciach, po raz pierwszy opowiedziała o tym, jaka była jej babcia oraz jakie relacje je łączyły. - Była takim naszym ciepłym duchem w domu - oznajmiła Doda w rozmowie.

Dzień Wszystkich Świętych jest dniem wyjątkowych wspomnień z bliskimi w roli głównej. W jednej z ostatnich rozmów z dziennikarzami Doda podzieliła się swoimi wspomnieniami dotyczącymi zmarłej babci - osoby, która była dla niej niezwykle ważna. Jak ją wspomina? Jakie relacje je łączyły? Wokalistka opowiedziała o tym po raz pierwszy.

Doda wspomina ukochaną babcię

Dziennikarz Pomponika zapytał ostatnio Dodę o wspomnienia związane z babcią Pelagią. Artystka niemal od razu mu odpowiedziała, ale najpierw... nieco skarciła.

- Ona by cię spoliczkowała za to. Był zakaz. Jak ja jej dałam kiedyś kubek z jej imieniem, to pier****ęła nim o ziemię. I to taki z porcelany - podkreśliła wokalistka w rozmowie.

- Trzeba było mówić drugim imieniem. Ona była Ludwika - wyjaśniła.

Po chwili żartów Doda przeszła jednak do "poważniejszych" i wzruszających wspomnień.

- Lusia była sztos. Była takim naszym ciepłym duchem w domu, bo mieszkała razem z nami, całą rodziną. Kochana, ciepła, spokojna, bardzo taka dyplomatyczna, rodzinna, cudowna. Ale była taka silna. Pamiętam, jak miałam wybuch złości czy coś, i tam rzuciłam czymś i chciałam wybiec z domu. Jak mnie złapała... (...) To była babina taka już wtedy 70-letnia, może 80-letnia i ja mówię: "Skąd w tobie jeszcze tyle siły, ty tam ćwiczysz u ojca na siłowni, przyznaj się" - wspominała w wywiadzie dla Pomponika.

"Smutna była ta jej historia"

Doda zdradziła jednak, że historia jej babci nie należała do najweselszych. Było to związane z dziadkiem artystki, który, jak ujawniła, zmarł wcześnie przez błąd lekarski.

- Smutna była ta jej historia, bo była zakochana w dziadku, a on stosunkowo wcześnie zmarł przez błąd lekarski na stole operacyjnym. Wspaniały człowiek, bardzo taki słoneczny, pracowity. I ona nigdy już potem nie chciała żadnego innego - oznajmiła.

- Ona miała sześćdziesiąt parę lat, więc młoda kobita i bardzo ładna i nigdy nawet nie spojrzała. Jak adoratorzy przychodzili, to pluła im pod stopy. Powiedziała, że tylko jej mąż będzie w jej sercu do końca chwil i tak też się stało - podsumowała w rozmowie.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (11)
Zobacz także