Blisko ludziDorosłe dzieci alkoholików

Dorosłe dzieci alkoholików

Szacuje się, że syndrom DDA dotyka setki tysięcy Polaków, ale niewielu z nich wie, że ich niskie poczucie wartości i kłopoty w związkach mają przyczynę w alkoholizmie rodziców. Nie wiedzą również, że istnieją terapie, które pomagają poznać normalność i zacząć żyć w pełni.

Dorosłe dzieci alkoholików

31.10.2007 | aktual.: 31.05.2010 23:56

Szacuje się, że syndrom DDA dotyka setki tysięcy Polaków, ale niewielu z nich wie, że ich niskie poczucie wartości i kłopoty w związkach mają przyczynę w alkoholizmie rodziców. Nie wiedzą również, że istnieją terapie, które pomagają poznać normalność i zacząć żyć w pełni.

Dysfunkcja - brak samodzielności

Nazwa syndromu DDA tylko z pozoru jest tak prosta – Dorosłe Dzieci Alkoholików. Wydawałoby się, że zwyczajnie chodzi o dorosłych, których rodzice są lub byli alkoholikami. Tymczasem w nazwie kryje się najistotniejszy problem syndromu DDA. Dzieci, które dorastały w rodzinie z taką dysfunkcją, nigdy nie zaznały prawdziwego, beztroskiego dzieciństwa. Zmuszone były rozwijać w sobie najistotniejszą dla nich cechę - samodzielność. Dodatkowo odgrywały różne role, np. aby ukryć problem w rodzinie, świetnie się uczyły i zbierały pochwały. Starały się w pewien sposób zastępować w rodzinie pijącego rodzica, który nie spełniał swojej roli. Odgrywanie ról w dzieciństwie ma ogromny wpływ na dalsze życie dzieci alkoholików. „Choć w życiu dorosłym udają dojrzałą osobę, wewnątrz wciąż są bezbronnymi dziećmi” – mówi terapeutka z Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnienia Od Alkoholu i Współuzależnienia w Gdańsku - „Aby rozpocząć prawdziwe życie, muszą emocjonalnie przeżyć ból z dzieciństwa i dojrzeć”.

Silny wpływ pijących rodziców na dorosłe życie dziecka stał się ważnym tematem zaledwie około 20 lat temu. Choć każdy z nas wie, jak trudną chorobą jest alkoholizm i jak wpływa na zdrowie uzależnionego, to niewielu z nas wie, czym jest współuzależnienie, które dotyczy partnera i dzieci pijącego. Żaden ze współuzależnionych, którzy przychodzą na terapię do placówki służby zdrowia, nie ma problemu z wymienieniem cech typowego alkoholika i podaniem konkretnych sytuacji, w których cechy te się ujawniają. Na liście pojawiają się: agresywność, kłamliwość, słaba psychika, nie dbanie o swoje potrzeby (w tym wygląd), popadanie w skrajności, obwinianie innych... Niestety żaden z uczestników terapii nie ma pojęcia, że wszystkie cechy, które wymienił dotyczą także jego – na tym właśnie polega współuzależnienie. Rodzina alkoholika jest w pełni zaangażowana w jego chorobę i sama choruje emocjonalnie. Jak w dorosłym życiu radzi sobie dziecko alkoholika? Krótko mówiąc kiepsko, choć wydaje mu się, że jest całkiem inaczej.
Zanim wyjdzie z domu rodzinnego obiecuje sobie, że jego życie będzie wyglądało zupełnie inaczej. Chce być kochane, chwalone, szczęśliwe – chce mieć wszystko to, czego w domu nie zaznało. Niestety wyjście poza schematy, które poznaje się w rodzinie jest niezwykle trudne. Dziecko alkoholika ma więc ciągłe poczucie bezsensowności swojego życia, niskie poczucie własnej wartości. W dzieciństwie przekonane, że jest przyczyną awantur w domu, w dorosłym życiu unika konfliktów, dostosowując się do innych, nie mając własnego zdania i nie wyrażając emocji. Ma skłonność do trwania w toksycznych związkach przyzwyczajone do bycia poniżanym i niekochanym, ale bojąc się nowego, nie wprowadza w życiu zmian. Tymczasem, na zmiany zawsze jest czas!

Zmienić swoje życie

Jakie kroki należy podjąć, żeby zmienić swoje życie? Przede wszystkim należy przyznać się, że mamy problem, tzn. powiedzieć „sam nie dam sobie rady, potrzebuję pomocy” i udać się do odpowiedniego ośrodka prowadzącego terapie. Najważniejsze, co możemy dla siebie zrobić, to zmiany wewnętrzne. Dopóki chcemy zmienić inną osobę, czyli pijącego rodzica, to jesteśmy w pułapce. „Dopóki obwiniamy innych, nigdy w życiu nic nie zrobimy” – mówi terapeutka - „Jeśli będziemy czekać, aż ktoś się zmieni, to możemy nigdy się nie doczekać”.

Terapie przygotowane dla Dorosłych Dzieci Alkoholików mają za zadanie zmienić tor myślenia pacjentów z dotychczasowego „wszyscy wokół mnie” na „ja”. Terapeuci tłumaczą jak ważne jest zajęcie się sobą i tym, czego nam do tej pory brakowało. Istotne jest aby ludzie z syndromem DDA przestali szukać uznania u innych i stali się ważni dla samych siebie, zaczęli sami decydować o tym, że staną się o wiele silniejsi niż byli przedtem.

Pierwszym krokiem w terapii jest poznanie mechanizmu, jaki kieruje osobą uzależnioną. Głównym celem tej części terapii jest przekonanie pacjentów, że szkoda ich energii na zmienianie kogoś. Lepiej wykorzystać siły na zadbanie o siebie, mimo bagażu emocjonalnego jaki się dźwiga. Kolejnym etapem terapii jest „Rozwój osobisty”, czyli wyjście poza to, co było w rodzinie, porzucenie dotychczasowego, nieprawidłowego patrzenia na świat, wzmocnienie się i przejście dalej. Większość uczestników terapii już po dwóch etapach uważa, że zaszły w nich wielkie zmiany. Niektórzy z nich decydują się podjąć tzw. terapię pogłębioną, która ma na celu powrót do dzieciństwa, uleczenie nabytych urazów oraz zmianę schematów nabytych w doświadczeniach.

Czy możliwy jest powrót do normalności? Oczywiście, że tak, ale pod warunkiem, że podejmie się słuszne działania. Kontakt z wykwalifikowanym terapeutą i grupą osób, które w dzieciństwie przeżyły to samo, daje poczucie siły w starciu z problemem. Nie warto czekać na zmiany, które przyjdą same, bo najprawdopodobniej nigdy się to nie stanie. Jeśli poznamy problem pijącego rodzica, zrozumiemy również, co złego dzieje się z nami samymi, a wtedy z pomocą terapeuty pokonamy problemy, o których nie mieliśmy pojęcia, że wynikają z doświadczenia rodzinnego i nareszcie zaczniemy żyć dla siebie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)