"Dyskusja o seksie jest potrzebna". Katolicy komentują audycję Radia Maryja
"Jak być dobrą żoną w sypialni" to katolicka audycja, która zebrała w sieci setki komentarzy. Najgłośniej wypowiadały się na jej temat osoby, które są przeciwko stanowisku Kościoła. Co jednak na temat audycji myślą katolicy? Czy uważają ją za potrzebną?
- Uważam, że wszelkie dyskusje o seksie są ważne i potrzebne. Również te w Kościele, dotyczące etyki katolickiej, czy po prostu współżycia – mówi nam Joanna Lewicka, teolog i blogerka, znana pod pseudonimem TeDeo.
Pani Joanna jest żoną i mamą dwójki dzieci. Audycji słuchała, nie może jej jednak jednoznacznie pochwalić ani skrytykować. - W tak krótkim czasie ciężko wyczerpać temat. Można by wiele godzin i dni o tym dyskutować. Nie wszystko mi się podobało, ale na tym polega właśnie rozmowa: każdy może przedstawić swoje zdanie. Nie wszyscy muszą się zgadzać. Nie jest to nauka zdogmatyzowana. W Kościele w ogóle jest bardzo niewiele spraw zdogmatyzowanych. O wszystkim możemy dyskutować i polemizować – mówi teolog.
O seksie, małżeństwie i rodzinie
- Elżbieta i Lech Polakiewicz od września 1992 r. prowadzili te audycje systematycznie, co tydzień. Na samym początku nadawane były o godz. 18.00, ale życie pokazało, że wtedy rodzice szykują kolację, kładą dzieci spać i nie mają czasu, by spokojnie posłuchać radia. Dopiero, gdy audycje znalazły się w wieczornych Rozmowach Niedokończonych, to czas ten się sprawdził i godzina 21:30 we wtorki od czerwca 1994 r. wpisała się na stałe w ramówkę Radia Maryja. Od 2,5 roku żona pana Lecha nie żyje i prowadzi on audycję sam, zapraszając gości - opowiada o audycji Joanna Lewicka. We wtorkowym odcinku pojawili się Danuta i Piotr Sobolowie oraz michalita ksiądz Marcin Różalski.
Oburzone były głównie środowiska feministyczne, które uważały, że audycja uprzedmiotowiła kobiety, sprowadzając je do roli inkubatora. Wiele osób zwróciło również uwagę na fakt, że w całej audycji prawie wcale nie mówiono o mężczyznach i ich roli w małżeństwie.
- Z tego co wiem, będzie na ten temat osobna audycja. Będzie nosiła tytuł "Jak być dobrym mężem w sypialni" i zostanie wyemitowana 19 lutego. Poprowadzi ją pan dr Jacek Pulikowski. Zgadzam się, że mężczyzna też powinien być dobrym małżonkiem. Małżeństwo tworzą dwie osoby (kobieta i mężczyzna), równe w godności i co do praw – mówi teolog.
W zgodzie z Kościołem
Środowiska świeckie nie przyjęły audycji ciepło. Jednak co z osobami, które żyją zgodnie z zasadami katolickimi? Czy oni również poczuli się dotknięci formą audycji? Czy może uznali ją za doskonałe źródło wiedzy?
- Mi audycja bardzo się podobała. Uważam, że nie propagowała sprowadzania kobiety do roli przedmiotu, jak wiele osób zarzuca prowadzącym. Mówiła tylko o tym, jak być dobrą żoną w ujęciu naszej religii. To nie jest odkrycie Ameryki, że katolicy podchodzą do małżeństwa inaczej niż ateiści. Dla nas w związku liczy się nie tylko to, co my uważamy za słuszne, ale też to, czego uczył nas Bóg – mówi nam Emilia, pracownica biurowa, która na co dzień stara się żyć w zgodzie z Kościołem.
- Moim zdaniem osoby, które tak głośno komentują nauczanie Kościoła w kwestii współżycia i seksu, po prostu nie rozumieją skąd ono wynika i czego tak naprawdę dotyczy. A dotyczy budowania silnej więzi, która ma przetrwać całe życie – dodaje kobieta.
Oczekiwania Boga wobec małżonków
Audycji słuchała również Wiktoria, 25-letnia narzeczona z Krakowa. – Takich audycji powinno być jak najwięcej. Chociaż niektóre wątki można by zmienić, bo są zbyt przejaskrawione, to w Kościele też powinniśmy mówić o seksie. To przecież część naszego życia i część każdego udanego małżeństwa – tłumaczy kobieta.
- Mój narzeczony i ja jesteśmy bardzo religijni. Wielu znajomych się temu dziwi, ale my wybraliśmy życie w wierze i nie słuchamy krytyki innych. Przygotowujemy się do ślubu, niebawem idziemy na nauki przedmałżeńskie. Audycje takie, jak ta wtorkowa, pomagają nam lepiej zrozumieć oczekiwania Boga względem małżonków. Każdy katolik, który chce żyć w zgodzie z religią, musi liczyć się z pewnymi zasadami, których należy przestrzegać. Uważam, że powinno się mówić o nich jak najwięcej, tak, żebyśmy o nich pamiętali – dodaje Wiktoria i tłumaczy dalej.
- Słyszałam opinie, że katolickie poglądy na seks i małżeństwo to średniowiecze, które nie ma odbicia w teraźniejszości. Nie zgadzam się zupełnie. Brzmi to może staroświecko, ale zasady dotyczące małżonków Bóg przekazał nam tysiące lat temu i od tego czasu pozostały niezmienione. Może dlatego wydają się niektórym "niedzisiejsze". Mimo to uważam, że są słuszne – mówi narzeczona.
Bardziej nowocześnie
Choć w audycji mało mówiono o mężczyznach, oni również mają swoje zdanie na temat programu. – Audycja poruszyła te tematy, które powinna poruszyć. Powiedziano wszystko to, co wiedzą wszystkie osoby bliskie Bogu. Nie powiem jednak, że przyjąłem audycję bez zastrzeżeń. Moim zdaniem można mówić o katolickim małżeństwie nieco bardziej nowocześnie. Bóg chce jedynie, żebyśmy rozumieli, czego od niego oczekujemy, ale nie musimy przestrzegać na ślepo jego wszystkich zasad. Niektóre z nich są zbyt staroświeckie. Ważne, żeby zgadzał się sens, a nie szczegóły – mówi nam 28-letni Łukasz, fotograf, który w zeszłym roku ożenił się i dba o to, by żyć z żoną zgodnie z naukami Kościoła.
Dołożyli wszelkich starań, by audycja była rzetelna
O kontrowersję związane z audycją zapytaliśmy Joannę Lewicką. - Oczekuje pani ode mnie, że albo poprę audycję w takiej formie w jakiej była, albo ją skrytykuję. Otóż życie nie jest czarne albo białe. Nad formą i treścią zawsze można popracować. Uważam, że prowadzący dołożyli starań, aby audycja była rzetelna. Jak im to wyszło, to każdy słuchający może ocenić sam. Całkiem niedawno była audycja o męskości, męskiej odpowiedzialności, czy np. samotności dziecka w rodzinie i jakoś nie wzbudziły takiej sensacji, jak ta ostatnia. O formę też się nikt nie czepiał. To pokazuje, jak bardzo sprawy seksualne są ważne i ile emocji wzbudzają. Uważam, że warto i trzeba o nich rozmawiać. Mniej lub bardziej doskonale, ale trzeba. Pewnie gdyby ją prowadził ktoś inny, wyglądałaby inaczej. Pewnie gdyby ta dyskusja dotyczyła audycji w Radiu Zet czy RMF FM, też wyglądałaby inaczej – mówi teolog.
O. Rydzyk zapowiedział, że audycje dotyczące wychowania seksualnego i wychowania do życia w rodzinie pojawiać się będą na antenie regularnie i będą poruszać różne tematy. Ciekawe, czy pozostałe programy wzbudzą tak wiele emocji, jak wtorkowy odcinek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Dzierżawski u Gądka: aborcja jest morderstwem, za morderstwo powinna być kara