Dziesięć zasad ślubnej stylizacji
Ograniczę akcesoria
Podczas ceremonii ślubnej każda panna młoda chce wyglądać jak najlepiej. Tak jak np. Joanna . Liszowska. Aktorka sama ponoć nadzorowała projekt swojej ślubnej kreacji, w której miała wyglądać jak łabędź, lecz prezentowała się jak sen szalonego stylisty. Co zrobić, aby nie przesadzić ze ślubną stylizacją, czy zawsze mniej znaczy więcej i jak wyglądać wspaniale podczas tego najważniejszego dnia w życiu?
Podczas ceremonii ślubnej każda panna młoda chce wyglądać jak najlepiej. Tak jak np. Joanna . Liszowska. Aktorka sama ponoć nadzorowała projekt swojej ślubnej kreacji, w której miała wyglądać jak łabędź, lecz prezentowała się jak sen szalonego stylisty. Co zrobić, aby nie przesadzić ze ślubną stylizacją, czy zawsze mniej znaczy więcej i jak wyglądać wspaniale podczas tego najważniejszego dnia w życiu?
Welon, ozdobne spinki, piórka w koku i kwiatki przy skroniach, stroik, kilka sznurów drobnych perełek, kolczyki w uszach i bransoletki na przegubie dłoni. Malutki zegarek (panna młoda nie powinna się spóźnić na własny ślub), torebeczka na najpotrzebniejsze rzeczy i rękawiczki, bo są takie glamour i jeszcze pelerynka z atłasu. No i najważniejszy dodatek – bukiet! Dodatki i akcesoria, wykorzystywane przy ślubnej stylizacji mogą uatrakcyjnić lub całkowicie zepsuć wizerunek panny młodej. Postaw na umiar: co najwyżej dwa biżuteryjne dodatki i jeden mocny akcent – np. szarfa w pasie w kontrastowym kolorze, jak u Very Wang.