Żyli w niedostatku. "Kupowałam najtańszą suchą krakowską"
Dziś Edyta i Cezary Pazurowie w mediach społecznościowych pokazują swoje dostatnie życie i podróże oraz chwalą się osiągnięciami zawodowymi. Żona aktora zdradziła jednak, że ich życie nie zawsze było łatwe. - Nie mieliśmy co jeść - wspomina.
- Nasze życie po prostu nie było usłane różami. To tak ładnie wygląda na Instagramie, że gdzieś tam jedziemy na wakacje. Ale my podróżujemy od trzech lat, a jesteśmy ze sobą 18. Mieliśmy moment w swoim życiu, że nie mieliśmy co jeść - opowiadała Edyta Pazura w programie "Moon Talk" na antenie telewizji Active Family. Finanse małżonków były w opłakanym stanie.
- Było tak, że mieliśmy tysiąc złotych na koncie, kredyt i ja kupowałam najtańszą suchą krakowską. Przeżyliśmy takie spektrum, ale zawsze mówiliśmy "dobra, damy radę". Do tego jeszcze dochodziły małe dzieci, co chwilę jakiś szpital. To jedno sobie ucho oberwało, to Amelia Antkowi wydarła koc spod nóg i on całym impetem uderzył głową w podłogę i stracił mi przytomność. Ja sama, no bo Czarek gdzieś w trasie, bo trzeba było zarabiać gdzieś kasę - wspomina żona aktora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pasja jest kobietą". Marta Lech-Maciejewska o biznesie, rodzinie, chorobie i pasji
Oboje Pazurowie w wywiadach opowiadają, że dopiero od niedawna udaje im się pożyć i podróżować. Uznają to za szansę na odbicie sobie chudych lat. Aktor swego czasu stwierdził wprost, że jego potomstwo nie ma co liczyć na spadek.
- A tak w ogóle postawiliśmy dzieciom sprawę jasno: nie liczcie, że coś po nas zostanie. Wszystko przehulamy. Coś tam dostaną na start, walizki spakują i sio! Ja też chcę pożyć z Edytką - zadeklarował niedawno na łamach "Twojego Stylu".
Cezary Pazura utopił majątek
Będąc jednym z najbardziej rozpoznawanych polskich aktorów, Cezary Pazura w pewnym momencie zamarzył o tym, by znaleźć się po drugiej stronie kamery. Wydawało mu się, że jego doświadczenie w branży, którego owocem jest kilkadziesiąt ról filmowych i teatralnych, zapewni mu sukces. Postanowił zostać producentem.
Mimo dalekosiężnych planów, firma nie była w stanie przynieść zysków, wręcz przeciwnie – zadłużyła się na kilka milionów złotych, a Pazura dokładał do niej pieniądze z prywatnych środków. Wśród nierentownych projektów znalazły się filmy "Weekend" oraz "Sztos 2". W końcu w 2015 r. do firmy wkroczył syndyk.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Jesteśmy ciekawi twojej opinii. Wypełnij ankietę dotyczącą zdrowego stylu życia. Znajdziesz ją TUTAJ.