Dzieci nie odziedziczą majątku. "Nie liczcie, że coś po nas zostanie"

W nowym wywiadzie Cezary Pazura otworzył się na temat swoich związków i potomstwa. - Postawiliśmy dzieciom sprawę jasno: nie liczcie, że coś po nas zostanie. Wszystko przehulamy. Coś tam dostaną na start, walizki spakują i sio! Ja też chcę pożyć z Edytką - wyznał aktor.

Cezary i Edyta Pazurowie
Cezary i Edyta Pazurowie
Źródło zdjęć: © ONS

12.12.2024 | aktual.: 12.12.2024 12:58

Przez długi czas wokół Cezarego Pazury unosiła się otoczka skandalu. W szczególności uwaga tabloidów skierowana była na jego rozstanie z Weroniką Marczuk. Małżeństwem byli przez 12 lat, a wiele lat po rozstaniu aktor zdradził, że para rozeszła się między innymi z powodu tego, że nie czuł się przy żonie wystarczająco męski.

Później cieniem na Pazurze kładły się kłopoty Weroniki (została w 2009 r. zatrzymana przez CBA, jednak później prokuratura oczyściła ją z zarzutów). Oboje podkreślali, że rozeszli się w pokoju, jednak później, choć oboje ułożyli sobie życie, te relacje zdecydowanie się pogorszyły. Teraz nie mają kontaktu, jednak co jakiś czas wbijają sobie nawzajem szpilę za pomocą mediów.

- Najpierw rozpadło się moje małżeństwo (z Weroniką Marczuk - przyp. red.). Kiedy mi się wszystko rozjechało, na szczęście spotkałem Edytkę - powiedział Pazura w wywiadzie dla "Twojego Stylu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pazura o żonie: Skończyło się, kiedy poznałem Edytkę

Pazura w wywiadzie opowiedział, co w jego życiu zmieniło się w związku z tym, że poznał swoją obecną żonę Edytę. O 26 lat młodsza partnerka, zgodnie z deklaracjami aktora, odmłodziła i jego.

Moje "przemijanie" skończyło się, kiedy poznałem Edytkę i urodziło nam się troje dzieci. Są w takim wieku, że mogłyby mieć ojca koło czterdziestki. Mężczyzna w tym okresie czasem zaczyna drugie życie, a ja dopiero wtedy założyłem rodzinę: chodziłem za rękę, na randki, byłem narzeczonym, potem mężem i ojcem.

Tak Pazura planuje wspierać żonę

Cezary Pazura podobne zasady stara się stosować względem żony. Po swoich doświadczeniach życiowych, dla niej chce czegoś innego. Czego? Żeby wiedziała, że bez względu na wszystko ma kogoś, na kim może polegać.

- Jeśli noga ci się podwinie i najbliższa osoba zamiast cię z tego wyciągać, zacznie ganić, to nie jest dobrze. Nawet jeśli wiem, że zrobiła wszystkie błędy świata i się przez to wplątała w kłopoty, muszę jej pomóc, nie pogrążać. Mnie to kiedyś spotkało – czułem, że tonę, wystawiałem rękę, żeby ktoś pomógł, a dostałem kopniaka - wspomina Pazura.

Gwiazdor podkreśla, że nie zasługuje na swoją żoną, a przez to musi tym bardziej o nią dbać. Para po tym, jak doczekała się trójki dzieci, musiała na nowo nauczyć się przebywania sam na sam.

- Kilka lat temu wreszcie wyjechaliśmy sami. Dotarliśmy w nocy do hotelu o 23. Rzuciliśmy walizki i… cisza. Nikt niczego od nas nie chce. Mówię do Edytki: "Powiedz coś". Ona: "Ale co?". Ja: "I co teraz będziemy robić? Chyba idziemy spać, co?". Teraz kilka razy w roku wyjeżdżamy bez nich, chociaż to nie są długie nieobecności. Najtrudniej rozstać się z najmłodszą - relacjonował aktor.

Okazuje się również, że pociechy Pazury nie mogą liczyć na duży spadek.

- A tak w ogóle postawiliśmy dzieciom sprawę jasno: nie liczcie, że coś po nas zostanie. Wszystko przehulamy. Coś tam dostaną na start, walizki spakują i sio! Ja też chcę pożyć z Edytką - dodał.

Materiały WP
Materiały WP© Materiały WP | Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (12)