Efekt Kim Kardashian. Konturowanie wielomilionowym przemysłem
Producenci kosmetyków do makijażu twarzy powinni być Kim Kardashian niezmiernie wdzięczni. Według najnowszego raportu ich sprzedaż poszybowała w górę.
03.11.2015 | aktual.: 03.11.2015 11:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Producenci kosmetyków do makijażu twarzy powinni być Kim Kardashian niezmiernie wdzięczni. Według najnowszego raportu ich sprzedaż poszybowała w górę.
Konturowanie, niegdyś sztuczka zarezerwowana dla ekspertów od makijażu, w ostatnim roku przebiła się do mainstreamu. Swój udział miała w tym oczywiście Kim Kardashian, która swoje zamiłowanie do konturowania twarzy ujawniła w serwisach społecznościowych. Śladem celebrytki poszły vlogerki, które w swoich tutorialach makijażowych skupiły się na konturowaniu i nieco później spopularyzowanym strobingu. Efekt? Moda na bronzery i rozjaśniacze osiągnęła szczyt popularności.
Wpływ gwiazd i internetu zaowocował przemodelowaniem zarówno branży kosmetycznej, jak i postrzegania ideałów piękna. Przeciętna kobieta zapragnęła wyglądać jak celebrytka z czerwonego dywanu, a kosmetyki do konturowania twarzy wprowadziły niemalże wszystkie liczące się marki. Ruch okazał się jak najbardziej opłacalny. Według badań NPD Group sprzedaż produktów do konturowania w pierwszych ośmiu miesiącach bieżącego roku wzrosła trzykrotnie – z 8,5 do 29 milionów dolarów. Podobny wzrost zauważono w zbliżonej dziedzinie – strobingu.
Karen Grant, globalny analityk przemysłu kosmetycznego z firmy NPD Group, zauważa, że wpływ na obecny kształt branży mają także nieco odmienione nawyki konsumentów. Dzisiaj nastawieni są oni przede wszystkim na natychmiastowe rezultaty. Wniosek? Jeśli producenci chcą utrzymać tempo rozwoju, muszą uważnie obserwować, skąd czerpią oni inspiracje i jak zmienia się postrzeganie przez nich ideałów piękna.
Małgorzata Mrozek / Kobieta WP