Elliot Page usunął obie piersi. Opublikował zdjęcia, na których jest nie do poznania
Elliot Page w grudniu 2020 r. określił się jako osoba transpłciowa. Teraz pozuje na okładce "Time" po zabiegu usunięcia piersi. "Poczułem wolność od totalnego piekła" - mówi.
Od jakiegoś czasu Elliot Page przechodzi wielką przemianę na oczach całego świata. Jeszcze jako Ellen Page, grał w filmach "Zakochani w Rzymie" czy "Incepcja", a za rolę w "Juno" otrzymał nominację do Oscara.
Kilka lat temu dokonał coming outu i wyznał, że jest w związku z tancerką Emmą Portner. Kilka miesięcy później zszokował opinię publiczną wyznaniem, że jest osobą transpłciową.
Teraz, w wywiadzie dla "Time", poznaliśmy kulisy zmagania się aktora z własną tożsamością płciową.
W piekle własnego ciała
Presja jaka towarzyszyła aktorowi podczas występów w kinowych hitach bardzo źle na niego wpływała. W trakcie kręcenia takich tytułów jak "Incepcja" czy "X-Men: Ostatni bastion" , gwiazdor mierzył się z napadami paniki, chronicznym niepokojem i depresją.
Elliot Page przyznaje, że życie w ciele kobiety, a także wcielanie się w kobiece postaci, było dla niego piekłem:
- Nie wiedziałem, jak wytłumaczyć ludziom, że choć jestem aktorem, to samo założenie T-shirtu skrojonego dla kobiety jest dla mnie czymś bardzo nieprzyjemnym. Różnica po tym, jak wyszedłem z szafy była olbrzymia. Ale czy dyskomfort w moim ciele zniknął? Nie, nie, nie, nie.
Dlatego Elliot Page zdecydował się na radykalny ruch i usunął piersi:
- Operacja pomogła mi poznać siebie, gdy patrzę w lustro. Czekałem na to od totalnego piekła dojrzewania. Może życie uległo w ten sposób całkowitej transformacji. Tyle energii marnowałem, czując się niekomfortowo w swoim własnym ciele. Teraz mam całą tę energię z powrotem dla siebie.
Operacja korekty płci, w tym amputacja piersi, jest bardzo skomplikowana i kosztowna. W Polsce zabieg ten kosztuje ok. 50 tysięcy zł. Nie jest refundowany przez państwo, dlatego wiele osób nieidentyfikujących się z własna płcią, nigdy się mu nie poddaje.
"W głowie się poprzewracało i tyle"
Aktor w wywiadzie dla "Time" przyznaje, że dostał od fanów bardzo dużo wsparcia, ale też musiał zmierzyć się z ogromem hejtu i niezrozumienia. Pojawiały się bowiem też takie komentarze jak: "W głowie się kobiecie poprzewracało i tyle" czy "Rozumiem, że [Elliot] czuje się facetem. Może się nawet czuć czajnikiem. Ale nie może zmienić praw biologii i natury i kazać pozostałym osobom, żeby uważały tak samo. Takie postrzeganie świata się ogólnie zalicza do chorób psychicznych i wymaga leczenia".
Elliot Page przyznaje, że chce, żeby jego przemiana była inspiracją dla innych osób zmagających się z problemami dotyczącymi tożsamości płciowej.