Elżbieta Góralczyk zagrała Anulę w "Wojnie domowej". Miała ciężkie życie

Elżbieta Góralczyk zasłynęła jako Anula z serialu "Wojna domowa". Mimo że po tej roli nastoletnia aktorka zdobyła ogólnopolską rozpoznawalność, nie zrobiła wielkiej kariery aktorskiej. Po latach okazało się, że życie prywatne nie oszczędziło jej cierpienia – najpierw w domu rodzinnym, a później w związku.

Elżbieta Góralczyk, mimo sukcesu "Wojny domowej", nie zrobiła kariery aktorskiejElżbieta Góralczyk, mimo sukcesu "Wojny domowej", nie zrobiła kariery aktorskiej
Źródło zdjęć: © East News | East News, INPLUS
oprac.  DFR

Elżbieta Góralczyk rozpoczęła swoją telewizyjną przygodę od zwycięstwa w castingu do serialu "Wojna domowa" w 1965 roku. Młoda, czternastoletnia aktorka zagrała Anulę - nastolatkę, która wprowadza się do Henryka i Ireny, granych przez Andrzeja Szczepkowskiego i Alinę Janowską.

W staraniach do roli Góralczyk zdeklasowała konkurencję. Jak wspomina po latach, w wywiadzie dla "Faktu" w 2004 roku, kluczem do wygranej był skromny strój, którym wyróżniała się na tle innych. To wywoływało złość przegranych. Kandydatki, które przegrały, wysyłały do niej listy, w których pisały, że jest "gruba, brzydka, ma brzydkie zęby i jest wodogłowiem". Młoda aktorka mocno przejmowała się tymi uwagami.

Elżbieta Góralczyk doświadczyła przemocy domowej

"Zawsze byli zajęci wyłącznie sobą. Całe ich życie było jednym wielkim problemem. Byli uzależnieni od alkoholu, a nasz dom wcale nie należał do porządnych" - tak Elżbieta Góralczyk wspomina w "Fakcie" swoich rodziców. Aktorka nie mogła liczyć na wsparcie najbliższych. Z jej opowieści wynika, że zapewnili jej tylko awantury.

"Często wybuchały konflikty, bo na wódkę zawsze znalazło się parę złotych, ale na buty dla dzieci już nie" - opisywała Góralczyk na łamach dziennika. Podkreśla, że uciekła od rodziców, a naprawdę dzieckiem mogła być tylko w serialu, w którym zagrała. Mogłoby do tego nie dojść - ojciec mocno sprzeciwiał się jej karierze filmowej. Na szczęście wstawiła się za nią matka, dzięki której nastolatka zgłosiła się na casting do "Wojny domowej". Dzięki temu mogła mieć namiastkę rodzicielskiej, bezpiecznej relacji.

Góralczyk nie zrobiła kariery aktorskiej. Zagrała tylko w trzech produkcjach

Chociaż produkcja okazał się sukcesem, powstał tylko jeden, piętnastoodcinkowy sezon, a jego emisja zbiegła się z kolejnym tragicznym wydarzeniem w życiu Elżbiety Góralczyk - śmiercią jej ojca.

Zagrała jeszcze w dwóch filmach - "Nos" oraz "Życie na gorąco", wcieliła się tam jednak w epizodyczne role. Ponieważ intratne kolejne propozycje aktorskie nie nadchodziły, Góralczyk, zmuszona do zarabiania na siebie i matkę, postanowiła pracować jako modelka, a później charakteryzatorka w Telewizji Polskiej.

Jej małżeństwo było porażką. Przez nie wpadła w depresję

W pewnym momencie pojechała do Wiednia, do swojego przyjaciela, który tam mieszkał. Pod koniec pobytu poznała swojego przyszłego męża, cenionego prawnika. "Zwrócił moją uwagę tym, że nie był wobec mnie nachalny. Zachowywał się z dystansem. Dopiero potem miało się okazać, że ten dystans towarzyszy mu cały czas" - wspomina Góralczyk.

Para pobrała się w 1975 roku i doczekała się córki Dominiki. Niestety jej małżeństwo nie było szczęśliwe. Jak opisuje aktorka, mąż stosował wobec niej przemoc psychiczną i traktował jak służącą. "O 5:00 rano byłam zapięta na ostatni guzik - umalowana, ubrana, śniadanie stało na stole. Rodzina zasiadała, a ja wszystko zmywałam. Potem biegłam do pracy. Wracając do domu, robiłam zakupy i potem gotowałam. Miałam nadzieję, że oddaniem kupię sobie miłość męża. On całkowicie mnie ignorował" - mówiła w "Fakcie".

Okrutni wobec niej byli także rodzice męża, którzy krytykowali ją na każdym kroku i wymuszali na niej niemal niewolniczą pracę w domu, bez pomocy urządzeń jak pralka czy zmywarka.

Góralczyk przepłaciła związek depresją. "Żyłam w izolacji. Bez przyjaciół, bez znajomych. Kiedy ktoś przychodził, krzyczał, że otwieram obcym drzwi. Nie miałam nikogo, komu mogłabym się zwierzyć. Wytrzymałam 20 lat. W końcu popadłam w depresję" - wyjawiła. Po 20 latach zdecydowała się na rozwód, mąż jednak nie ułatwiał rozstania. Góralczyk została bez grosza, a córka nie wybaczyła jej, że odeszła od ojca.

Niedługo po rozstaniu z mężem u Elżbiety Góralczyk zdiagnozowano ciężką chorobę, HUS - zespół hemolityczno-mocznicowy. Musiała poddać się bolesnemu leczeniu. Zmarła 16 stycznia 2018 roku w Wiedniu. Miała zaledwie 58 lat.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

"Sprawdzam" - Huawei Watch 5

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Imię to nosiła żona Poncjusza Piłata. W Polsce od lat jest hitem
Imię to nosiła żona Poncjusza Piłata. W Polsce od lat jest hitem
Nosisz hybrydy? Lekarka ostrzega przed jednym
Nosisz hybrydy? Lekarka ostrzega przed jednym
Połykać czy wypluwać? Wielu popełnia ten błąd z pestkami
Połykać czy wypluwać? Wielu popełnia ten błąd z pestkami
Przychodzą do nich coraz młodsi. Chcą, by było jak w filmach
Przychodzą do nich coraz młodsi. Chcą, by było jak w filmach
Wskoczyła w szałową mini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Wskoczyła w szałową mini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Mówi o postrzeganiu kobiet. "Można być matką i stawiać granice"
Mówi o postrzeganiu kobiet. "Można być matką i stawiać granice"
Grała w kultowym serialu. Nowe zdjęcia aktorki obiegły świat
Grała w kultowym serialu. Nowe zdjęcia aktorki obiegły świat
Ten kolor będzie królował latem. Kalczyńska w nim promienieje
Ten kolor będzie królował latem. Kalczyńska w nim promienieje
Lepsze niż zwykłe czółenka. Oto najmodniejsze buty dla 50-latek
Lepsze niż zwykłe czółenka. Oto najmodniejsze buty dla 50-latek
Rozsyp w ogrodzie. Ślimaki wyniosą się momentalnie
Rozsyp w ogrodzie. Ślimaki wyniosą się momentalnie
Kleszcze w mig znikną. Wystarczy, że postawisz to w ogrodzie
Kleszcze w mig znikną. Wystarczy, że postawisz to w ogrodzie
Budzisz się o 2-3 w nocy? Lekarz tłumaczy, co za tym stoi
Budzisz się o 2-3 w nocy? Lekarz tłumaczy, co za tym stoi