Endometrioza. Jak to wpływa na życie seksualne?
Szacuje się, że już co dziesiąta Polka cierpi z powodu tej choroby. Czasem ból jest tak silny, że uniemożliwia normalne funkcjonowanie, pozbawia radości z seksu i wywołuje poważne problemy z orgazmem. Mimo to, większość kobiet uznaje, że tak „musi być” i nie zgłasza problemu lekarzowi. Świadomość na temat endometriozy jest wciąż bardzo niska: 63 proc. kobiet nigdy nie słyszało o tej chorobie.
18.04.2012 | aktual.: 18.04.2012 15:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szacuje się, że już co dziesiąta Polka cierpi z powodu tej choroby. Czasem ból jest tak silny, że uniemożliwia normalne funkcjonowanie, pozbawia radości z seksu i wywołuje poważne problemy z orgazmem. Mimo to, większość kobiet uznaje, że tak „musi być” i nie zgłasza problemu lekarzowi. Świadomość na temat endometriozy jest wciąż bardzo niska: 63 proc. kobiet nigdy nie słyszało o tej chorobie.
Endometrioza to po prostu „przerośnięta” błona śluzowa macicy, które narasta poza jej obrębem, najczęściej na jajnikach. Prowadzi to poważnych dolegliwości bólowych, a w konsekwencji może powodować niepłodność oraz podwyższać ryzyko zachorowania na raka.
Zaniepokoić powinien już wyjątkowo silny ból miesiączkowy – taki, który nie sprawia, że kobieta musi spędzić ten czas w łóżku, rezygnując z normalnej aktywności. Wśród kobiet boleśnie miesiączkujących częstość występowania endometriozy wynosi od 40 do 60 proc. Tymczasem wiele kobiet wciąż uważa, że „trudne dni” muszą boleć i nie zgłaszają tego problemu lekarzowi. Bóle w okolicach miednicy nasilają się nie tylko w czasie miesiączki, ale także owulacji i oddawania moczu.
Kiedy przyjemność zamienia się w koszmar
Objawem endometriozy może być również silny ból w trakcie lub po seksie. Jak pokazują badania, przeprowadzone przez Bayer Schering Polska, aż 75 proc. kobiet przyznało, że stosunek jest dla nich bolesny. Najbardziej jednak zaskakuje fakt, że nie mówią o tym swoim partnerom – 34 proc. mężczyzn nie zdaje sobie z tego sprawy. Badanie wykazało, że 62 proc. kobiet i 81 proc. mężczyzn nigdy nie słyszało o tej chorobie. Zaledwie co druga kobieta rozmawia o niej ze swoim partnerem, koleżanką lub matką. Tymczasem kobieta, którą zbliżenia bolą, będzie miała problem z osiągnięciem orgazmu i w końcu zacznie ich unikać. Stąd już tylko krok do poważnych zaburzeń seksualnych.
Przyczyną bolesnych stosunków mogą być zrosty i guzki. Endometriozie towarzyszy często także suchość pochwy. Wszystko to sprawia, że seks z kobietą dotkniętą tym schorzeniem jest kwestią niezwykle delikatną. Nie oznacza jednak, że kobieta z endometriozą ma zrezygnować z życia seksualnego. Warto jednak skonsultować się ze specjalistą, który doradzi, jak i kiedy to robić najlepiej.
Tylko delikatnie
Seksuolog Andrzej Depko sugeruje, że stosunki powinny być podejmowane przed owulacją, czyli w pierwszej połowie cyklu, kiedy ognisko endometriozy jest mniejsze. Niektóre kobiety odczuwają dolegliwość w każdej pozycji, inne tylko podczas głębokiej penetracji. Warto więc przetestować różne konfiguracje, by sprawdzić, w której będziemy czuć się najbardziej komfortowo.
Przede wszystkim jednak trzeba szczerze porozmawiać z partnerem. Mężczyźnie może być trudno zrozumieć zadziwiającą oziębłość partnerki i jej niechęć do współżycia. Musi wiedzieć, co robić, żeby nie sprawiać partnerce bóli i jak radzić sobie z jej zmiennymi nastrojami.
Nie ma jednego sposobu walki z endometriozą. Ulgę przyniosą leki przeciwbólowe lub przeciwzapalne. Termofor i rozmaite techniki relaksacyjne pomogą złagodzić objawy. Warto sprawdzić też, jak zadziała akupunktura, medycyna chińska i homeopatia.
Warto sobie uświadomić, że wasze życie seksualne podporządkowane jest chorobie. Kobieta ma gorszą samoocenę, czuje się nie do końca spełniona, a swoje negatywne myśli przenosi do partnera. Dlatego tak ważna jest otwarta komunikacja w związku - walkę z endometriozą można wygrać, ale trzeba stoczyć ją wspólnymi siłami.
(pho/kg)