Ciało jest wizytówką Anny Lewandowskiej. Dlatego trenerka włożyła mnóstwo wysiłku w powrót do świetnej sylwetki po ciąży. Po nadprogramowych kilogramach nie ma śladu. Ania zadbała także, by na jej udach nie było grama cellulitu. Inne panie chętnie korzystają z porad celebrytki, ale nurtuje je pytanie: ile właściwie waży trenerka.
Skarbnica wiedzy
Anna Lewandowska ma misję: nawrócić Polki na zdrowy styl życia. W kilka lat stała się w kraju jednym z największych autorytetów w kwestii diety i ćwiczeń. Jej działalność to nie tylko konto na Instagramie, ale także nowoczesna aplikacja, portal z poradami dietetycznymi, liczne książki. Ania stara się być dla swoich fanek dostępna non stop. Dlatego często, oprócz organizowania darmowych treningów "live", odpowiada na pytania za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Tym razem jedna z fanek zapytała ją o wagę. Ania Lewandowska nie próbowała się wymigać od odpowiedzi, ale przekazała fankom ważną wskazówkę.
Wyrzuć wagę
Okazuje się, że "Lewa" nie jest zwolenniczką ważenia się. Sama woli się mierzyć. Sugeruje, żeby kobiety poszły w jej ślady. "Od dawna wolę się mierzyć niż ważyć. Szczególnie kobietom waga potrafi płatać różne figle" – napisała Ania na Instagramie. Rzeczywiście, nie od dziś wiadomo, że waga kobiety może się nawet kilka razy dziennie zmienić pod wpływem, np. ilości wody w organizmie.
Ania Lewandowska jest żywą wizytówką swojej metody. Jej ciało jej smukłe i jędrne, ale nie wychudzone.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
