Frytka nie będzie magistrem

Dyplom magistra sztuki miał być dla Agnieszki Frykowskiej spełnieniem marzeń i ambicji. Niestety, celebrytka jeszcze długo nie będzie mogła pochwalić się dyplomem.

Dyplom magistra sztuki miał być dla Agnieszki Frykowskiej spełnieniem marzeń i ambicji. Niestety, celebrytka jeszcze długo nie będzie mogła pochwalić się dyplomem...

Wszystko dlatego, że władze uczelni, na której studiuje Frytka - prywatnej szkoły aktorskiej im. Jerzego Giedroycia - nie dopuściły jej do dyplomu.

Jak dowiedział się "Fakt", Agnieszka Frykowska nie będzie mogła wystąpić razem z innymi studentami w przedstawieniu dyplomowym, do którego intensywnie przygotowywała się w ostatnim czasie.

To dla celebrytki prawdziwa tragedia. Aby solidnie przygotować się do przedstawienia, Frytka zrezygnowała nawet z regularnego bywania na bankietach.

– Szkoła nie dopuściła Agnieszki do dyplomu – mówi znajomy Frytki – i to na niespełna dwa tygodnie przed premierą - czytamy w "Fakcie".

Skąd taka decyzja władz uczelni? Studentka Frykowska nie zdała jednego z egzaminów z wcześniejszych lat.

Frytce musi być strasznie wstyd - od dawna chwaliła się, że w styczniu będzie już "panią magister sztuki". Wiązała z tym swoje plany na przyszłość zapewniając, że jeśli nie wyjdzie jej z aktorstwem, będzie mogła wykładać na uczelni...

Pęd do wiedzy, jaki zapanował wśród celebrytek jest ogromny. Jola Rutowicz, w wywiadzie dla portalu Golden Show, wyznała, że marzy, by zostać panią magister i myśli o anglistyce.

Inna polska gwiazdka, Sara May, pochwaliła się na swoim blogu, że egzamin magisterski już za nią.

Frytka też ma już powody do dumy. W 2007 roku obroniła na piątkę swoją pracę licencjacką na Wyższej Szkole Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia. Aby jednak zdobyć upragnionego "magistra", musi przysiąść nad książkami...