"Gdzie jesteś, Leno?" - kryminalna zagadka z Poznaniem w tle
Pewnego dnia Lena Pietrzak, dobrze sytuowana i pełna życiowego optymizmu studentka anglistyki, wybiera się z przyjaciółmi do popularnego poznańskiego klubu, po czym... znika bez śladu. Tak zaczyna się kolejna książka Joanny Opiat-Bojarskiej "Gdzie jesteś, Leno?". Tym razem autorka napisała powieść kryminalną z Poznaniem w tle. Książka porusza temat zaginięć, powstawała ze wsparciem profesjonalisty na co dzień pomagającego rodzinom osób zaginionych.
27.06.2013 | aktual.: 27.06.2013 15:06
Pewnego dnia Lena Pietrzak, dobrze sytuowana i pełna życiowego optymizmu studentka anglistyki, wybiera się z przyjaciółmi do popularnego poznańskiego klubu, po czym... znika bez śladu. Tak zaczyna się kolejna książka Joanny Opiat-Bojarskiej "Gdzie jesteś, Leno?". Tym razem autorka napisała powieść kryminalną z Poznaniem w tle. Książka porusza temat zaginięć, powstawała ze wsparciem profesjonalisty na co dzień pomagającego rodzinom osób zaginionych.
Zrozpaczona matka bohaterki zgłasza na komisariacie zaginięcie dziewczyny. Tropem Leny ruszają świeżo upieczeni partnerzy, Przemysław Burzyński i Michał Majewski. Prowadzone przez nich śledztwo odkryje jednak znacznie więcej, niż bliscy dziewczyny mogliby przypuszczać... Na jaw wychodzą liczne - nie tylko rodzinne - sekrety, a sprawę dodatkowo mocno komplikuje życie osobiste podkomisarza Burzyńskiego.
Oto co na temat książki mówi jej autorka, Joanna Opiat-Bojarska:
"Chcąc uczciwie odpowiedzieć na pytania czytelników o to, ile autorki jest w historii Leny, muszę przyznać, że "Gdzie jesteś, Leno?" bezlitośnie mnie obnaża. Niebywałe, że w powieści kryminalno-obyczajowej zdradzam trzy najważniejsze dla siebie zasady.
Po pierwsze - rozbiór na czynniki pierwsze to dla mnie podstawa. Analizuję, szukam związków przyczynowo-skutkowych. Bo nic nie dzieje się bez przyczyny, a dobór słów nie jest przypadkowy. Pozwólcie, że w tej chwili rozbiorę na czynniki pierwsze tytuł mojej najnowszej książki.
GDZIE - bo w przypadku zaginięcia człowieka najważniejsze jest to, gdzie przebywa on obecnie. To, co się z nim stało, stanowi zagadkę, której rozwiązanie może być dla czytelnika rozrywką.
JESTEŚ - tak, jesteś, a nie byłaś - bo matka zaginionej, energiczna bizneswoman Dorota Pietrzak, ani przez chwilę nie traci wiary, że jej zaginiona córka żyje... że za chwilę odnajdzie się cała i zdrowa.
LENO - bo tak ma na imię dziewiętnastoletnia dziewczyna, która pewnej ciepłej czerwcowej nocy wychodzi z poznańskiego klubu i... ślad po niej ginie. Ostatnia osoba, z którą rozmawia przed klubem, nie może przyznać się do tej rozmowy.
Wreszcie ostatni znak tytułu:
? - znak zapytania - zwiastuje dylematy. Nie tylko matki poszukującej pełnoletniego dziecka, ale także policjanta stojącego przed życiowym wyborem: praca czy rodzina, oraz czytelnika próbującego rozwiązać zagadkę "co się stało?".
Wróćmy jednak do moich zasad. Drugą z nich obnażoną w "Gdzie jesteś, Leno?" jest prosta zasada ekonomiczna - czas to pieniądz. Nie po to studiowałam ekonomię, by udawać, że czas ma znaczenie wyłącznie filozoficzne. Chcemy czy nie... czas jest cenny, dlatego w "Gdzie jesteś, Leno?" płynie bardzo szybko. Piątek 23:10. Sobota 10:00. Sobota 16:40. Sobota 17:50. Każdy rozdział przypomina o upływie czasu. Chwilami jest to bolesne. Także dla czytelnika, któremu drętwieje szyja od czytania w jednej pozycji. Akcja "Gdzie jesteś, Leno?" rozgrywa się na przestrzeni siedmiu gęsto wypełnionych wydarzeniami dni.
Kończąc, wspomnę o trzeciej zasadzie: emocje są najważniejsze. Bez nich życie nie ma smaku. W "Gdzie jesteś, Leno?" zmiksowałam te najważniejsze. Bezsilność, miłość, pożądanie i niepokój. Doprawiłam szczyptą humoru. Co wyszło? Hm, na pewno nie "krwawa Mary", ale... oceńcie Państwo sami.